~~Różowy Len napisał(a): Brak sprzętu ochronnego to mały pikuś. Jest znacznie poważniejszy problem. Pan dyrektor gdzieś się wywnętrznił że osobiście nadzoruje pracę oddziału zakaźnego i osobiście go odwiedza wiele razy dziennie. Nawet gdyby były środki ochrony zewnętrznej to sam dyrektor migusiem by je sam zużył. A że środków takowych nie ma to rozumiem że roznosi mikroby z zakaźnego po pozostałych częściach szpitala? Jeśli tak to zaraz po stwierdzeniu pierwszego pozytywnego przypadku na oddziale zakaźnym będziemy mieć masę zarażonych na pozostałych oddziałach, i to takich z grupy ryzyka.
~~Ognistorudy Pomidor napisał(a): Panie Dyrektorze,
a szpital miał być tak wspaniale przygotowany!
Co się stało ? 10 osób z podejrzeniem rozwaliło cały system?
Tylko piar :(((