Jak to niczego nie ma. Przecież codziennie rząd mówi, że wszystko jest.

~~Siwa Czarnuszka napisał(a):

~~Platynowy Dziewięćsił napisał(a): A 2 miliony zł, to za mało ? Takie wnioski pisze się DO WOJEWODY nieudolny panie dyrektorze.

Patrzę z boku i stwierdzam, że obecny pan dyrektor to jakiś celebryta, wszędzie jego wypowiedzi i zdjęcia a tu wszystkiego brakuje , poprzedni dyrektor urzędował chyba z 10 lat oddłużył Szpital o ponad 20 milionów ale nigdy nie było go przez te lata tyle w mediach co obecnego przez te kilka miesięcy .

Też mam takie wrażenie, tylko nie wiem czy to oddłużanie pacjentom na dobre wyszło .... myślę o przypadkach zarażania gronkowcem na sali operacyjnej ...

~Różowoczerwona Bylica napisał(a): Ludzie to jest walka o przetrwanie ,a wy myślicie tylko o sobie!Wytykacie błędy itd.Przyjdzie na to pora. Ale teraz pełna mobilizacja wskazana .Jak kogoś dopadnie wirus i będzie w szpitalu to też tak jeden z drugim będziesz napieprzał ,że ci źle w Polsce!?

Jak kogoś dopadnie wirus i będzie w szpitalu to może jeszcze umrzeć z głodu, zarazić się żółtaczką albo czymś innym, dostać ciężkiej depresji i nie wiadomo czego ... wirus dopadnie co drugiego z nas i to według ostrożnych szacunków ... można chorować w domu ? Lekki przebieg infekcji nie wymaga hospitalizacji ?

Wszyscy mamy jakieś doświadczenia, szpital to nie sanatorium ... ale może to jest tak jak z żebrakami ulicznymi ... dajesz kasę, sumienie masz uspokojone ale wcale nie pomagasz ... może nasze władze powinny o to prosić, a nie szpital ... niech wypowie się Starosta albo Prezydent Miasta i niech zaapelują do mieszkańców, a przy okazji niech pokażą jakie rezerwy uruchomili z własnych tj. gminnych i powiatowych budżetów .... żeby ratować szpital i zapobiegać rozszerzaniu się wirusa :(

~~Złotoruda Aksamitka napisał(a): Od kiedy nasz ZOZ stał się samorządowy, to może z dwóch-trzech dyrektorów miał OK. Reszta, z tym obecnym włącznie, to tylko polityczne słupy i gogusiowi celebryci. Chociaż w sumie popieram obecne władze w powiecie i mieście, to w kwestii SP ZOZ uważam, że robią krzywdę mieszkańcom a i samym sobie. W tym naszym szpitalu "leży" dosłownie wszystko. Ani kasy, ani specjalnie dobrego personelu, ani jakiś wyjątkowych lekarzy (z nielicznymi wyjątkami). Setki tysięcy (a nawet milionów) złotych utopionych w nieprzemyślanych inwestycjach, bezmyślna lokalizacja oddziałów, brak rzeczywistej, dobrej jakości usług i opieki, koloryzowanie sprawozdań z działalności, nieudolna łączność - telefoniczna i elektroniczna - z ludźmi potrzebującymi pomocy zdrowotnej, nonszalancja personelu i kiepska informacja dla bliskich pacjentów. Wsparcie szpitala jest szczytną ideą, ale obawa o to, że
środki materialne i finansowe od darczyńców zostaną po prostu bezmyślnie roztrwonione przemawia za tym, by jej nie udzielać. I jeszcze to politykierstwo i samokreacja dyrektora. Gościu nie potrafi racjonalnie i rzeczowo uzasadnić ani potrzeb szpitala, ani wskazać pozytywów. Jego rolę mógłby pełnić prawie każdy inny człowiek. No, ale inni nie mają mamusi ulokowanej w systemie koteryjnym naszego regionu.

To wszystko prawda, dla tego uważam, że o pomoc dla szpitala powinny apelować nasze władze w osobach Panów Starostów i Prezydentów ... na taki apel powinien odpowiedzieć naród ....

Czemu ta prośba o wsparcie nie została przez nikogo podpisana, ani dyrektor szpitala jej nie autoryzował, ani nikt .... nikt z osób decyzyjnych ... to nie może być dla zarządzających lokalnymi strukturami tak łatwa sytuacja, że a nie ma masek, nie ma fartuchów, pieniędzy nie ma ludzie dawajcie .... Ludzie dadzą, a co tam ratować się trzeba .... jak tak ma być, to może powinni sobie ten zakaźny w ratuszu urządzić a nie na jeleniogórskiej .... Obawiam się, że ofiarnym sercem i hojnym gestem bardziej sobie zaszkodzimy niż pomożemy, bo ta nasza władza nigdy się nie nauczy odpowiedzialności .... Gierek wołał: pomożecie towarzysze ... i co pomagali?

To nie szpital prosi o wsparcie, to nasze kochane władze nie mają pieniędzy na to co tak w tym momencie jest potrzebne ... co nie dziwi, bo jak dotąd takie rzeczy jak służba zdrowia finansowały się same .... gdziekolwiek nie pójdziesz na wstępie pada pytanie - prywatnie czy na NFZ ? Koronowirusa też nie da się na NFZ i jak trzeba, bo trzeba to kurna znowu prywatnie ....

Jak trwoga to idzie się do Boga i nie wiadomo komu pierwszemu przyjdzie Boga o łaskę prosić ... jak widać dla niektórych dyrekcja szpitala jest jako ten Bóg wszechmocna .... to mi się wydaje jakieś ułomne, ale co ja tam wiem. Może faktycznie, do dyrektorów, panów naszych powinniśmy wznosić błagania nasze i dziękczynienie .... ale co ja tam wiem zacofana katoliczka :(