~~Różowy Len napisał(a): Pannazdzieckiem napisał(a): No to ja od lat jestem na właściwej ścieżce . Nie modlę się o wiele , tylko o spokój ducha , żeby nie trzepały mną paroksyzmy ludzkiej rywalizacji. Walki o cokolwiek .
Nawiasem Len należało napisać Jego , albo Ją , dużą literą przez szacunek dla Stwórcy , zamiast ... go :) Gdzie ma iść , skoro jest wszędzie ? :D
Panna, ty lubisz sobie pogadać, porozkminiać. A tu nie ma to tamto. Jest krótka piłka tak tak, nie nie. A u Ciebie jest wciąż "tak, ale...". Ty śmiesz Bogu dyktować warunki? To ślepa uliczka. Każdy idzie swoją drogą. Rób więc co uważasz. Tylko żeby potem płaczu nie było :P
Prawdy wiary ci się nie podobają. No litości! A mi się nie podoba że niebo jest niebieskie. Mam więc sobie wymyślać że jest inne? Prawdy wiary to prawdy wiary. One nie są do podobania. Albo je przyjmujesz i jesteś tam gdzie być powinieneś, albo nie przyjmujesz i jesteś w zupełnie innym miejscu. Skoro tak ciężko ci to zrozumieć, to jak miałbyś pojąc bardziej skomplikowane rzeczy?
Tak , ale ... nie stawiam Stwórcy w miejscu gdzie Jego widzę , albo Ją . Nie dyktuję praw. Uczę się nieustannie i dlatego uważam , że religia powinna być w szkołach , żeby młode pokolenia miały choć odrobinę wiedzy o tej nieszczęśliwej cywilizacji. Kapelanów proponuję odesłać na parafie nie koniecznie kopem w dupę , jak sugeruje Przemo pismem obrazkowym :) Powiem Ci Lnie jak to ze mną było . Otóż dawno temu przeczytałem " Pismo nieświęte " Cavany ( wguglaj sobie :) ) Francuski satyryk przeleciał własną interpretacją przez Stary Testament i doszedł był do ciekawych wniosków . Równie odkrywczych , co i ewidentnie śmiesznych. Polecam lekturę :) Jest jeszcze kilka czynników , które nie pozwalają małemu móżdżkowi , jak ja , akceptować doktryny wiary .Na pierwszy rzut niech idzie ceremoniał .. tak więc przy " pożeraniu " Chrystusa podczas każdej mszy nie ma odniesień do Starego Testamentu , jest tylko klepanie formułek z Nowego i trochę poezji z Psalmów , kiedy to David , albo Daniel Panu grał ... szkoda , że nie na nerwach :D A przecież napisano , że " ktokolwiek dołoży , albo ujmie itd. " . Jak to więc jest możliwe , żeby klepać mantrę Nowego zapominając o Starym ? A tak się dzieje na każdej mszy Drogi Lnie :)
Druga sprawa lecąc po pasemkach . Mówisz , że pycha mnie zżera , to co powiesz o plebanie , który mocą swego " kapłaństwa " ściąga na ten ziemski padół samego Stwórcę w postaci Chrystusa i każe Stwórcy dać się pożreć mniej , lub bardziej wierzącej gawiedzi , bełkocząc przy tym coś o poświęceniu ? O ile sobie przypominam , to o trascendentalizm chodzi . Człowiek nie ma prawa przymuszać Stwórcy nawet symboliką , a Ty sugerujesz , że jestem " mondrzejszy " od Stwórcy .
Powiedziałeś " krótka piłka " ... faktycznie , masz rację :) Stwórcę wpierw szukać trzeba we własnym Sercu , ale nie na ołtarzach :)
NIE ołtarzom !!
Dobranoc :)