PanM napisał(a): Lnie , nadal nie odniosłeś się do mego wpisu
" Barbarzyńska ustawa o ochronie życia poczętego "
Konkrety proszę .Chodzi mi o konsekwencje tej ustawy dla obywateli / konkretnie kobiet/
Z punktu widzenie kobiet to bardziej interesujący jest punkt dotyczący aborcji z powodu zagrożenia życia i zdrowia kobiety. I ten punkt pozostaje bez zmian.
Zmianie ulega punkt dotyczący aborcji z powodu domniemania uszkodzenia płodu. Dla kobiety praktycznie bez różnicy między urodzeniem zdrowego dziecka. Jeśli uzna że wychowanie kalekiego dziecka jest ponad jej siły, zawsze może pozostawić je w szpitalu. Ale chyba nie o to chodziło w powyższym pytaniu, bo trudy wychowania dziecka to nie tylko kobieta, ale oboje rodziców, a o ojcu nic tam nie wyczytałem. Jeśli nie odpowiedziałem na pytanie to proszę je doprecyzować.
Może panu chodzić też aspekt psychiczny noszenia w brzuchu przez 9 miesięcy dziecka, które być może nie będzie zdolne do życia. Tak jest to ciężar, ale chyba większym jest wzięcie na sumienie zabicia tego dziecka, podczas gdy z tyłu głowy wciąż będzie kołatała się myśl - ale czy na pewno było kalekie?