~~Bladożółty Miłek napisał(a):
Pracuję w urzędzie miasta, mam kwalifikacje i jestem specjalistą z 10-letnim stażem i też zarabiam 3000 brutto. Więc nie gadajcie, że "ci w urzędach to pracę po znajomości mają i zarabiają nie wiadomo ile". Wszędzie lepiej, gdzie nas nie ma.
W połowie zgadzam się z tobą że zwykły urzędas zarabia tyle samo co robol z taśmy.
No ale tak jest jak się pracuje w "firmie" która nie ponosi szkód na własnym majątku tylko stratami obarcza podatnika. Wtedy twój staż nic nie znaczy bo nawet jakby wzięli nowicjusza na twoje miejsce i by się on pomylił to żadnych strat "firma" nie poniesie.
Dlatego więcej zarabiać nie będziesz i będziesz robił za bufor między kumplami na stanowiskach a ludem pracującym.
Te ploty o zarabiających urzędnikach są specjalnie rozpowszechniane abyś koncentrował nienawiść roboli na sobie a nie na tych z wyższych stanowisk "co ludziom dają" :)
Jedyna szansa dla ciebie to robić kopie dokumentów ,jeżeli masz dostęp i zatrudnienie się gdzieś gdzie takie informacje będą cenne ;)