~Wrzosowa Daglezja napisał(a): Jeśli będziecie grozić wojną, straszyć ludzi, niszczyć zabytki i wyrzucać pomyje w ust w postaci "je"###ć, wy****lać" to przegracie sprawę i staniecie się gorsi o tego z czym walczycie. A historia wasze zło uwieczni tak jak w przypadku innych krwawych rewolucji. Żyjcie tak, aby jutro wasze dzieci nie musiały się za was wstydzić. A naprawę świata zacznijcie od siebie.
Jeśli jesteście przeciwni językowi nienawiści to pokażcie to własnym przykładem.
Bo jak to jest????? Najczęściej jak w młodym małżeństwie i tym sakramentalnym i tym nie, jak jest źle szukamy winnych i znajdujemy w sferze odruchów, no jak, wina leży po obu stronach żony no i teściowej. Wszyscy piszący poszukują winnych za pojawianie się nienawiści no i znajdują sugerując ze winny jest brak ogólnej miłości, co by to słowo "miłość" nie znaczyło. Odzywają się autorytety i te prawdziwe i te fałszywe tęsknym głosem i też wskazują za przyczynę nienawiści, brak miłości tęskniąc za nią okrutnie.Do protestujących kobiet- to co pojawi się w twym łonie jest wyzwaniem do dawania miłości a to co się urodzi jest wyzwaniem tez do dawania miłości ale dla drugiej przyczyny stanu błogosławionego. Miłość dajemy poprzez uczynki anie dajemy poprzez to co nie uczyniliśmy. Pozdrawiam wszystkich poszukujących miłości bez względu jak ją rozumieją.