M21W2 napisał(a): ramaj napisał(a): M21W2 napisał(a): Horus napisał(a): dałeś się zmanipulować ...
nie pierwszy raz i na pewno nie ostatni...;)
Czas pokarze który z nas dał się zmanipulować , Ty czy ja .
Swego czasu zmanipulowała mnie Danuta Maślicka , prowadziłem z kolegami kampanię jej kandydata na Posła Jana Kisiliczyka .
Wczoraj ta sama Pani manipulowała Ciebie i pozostałych uczestników tego niby strajku pod przywództwem chuligana politycznego .
Kombatant.Daj sobie już siana.Zmanipulował (?) cię Wałęsa,Maślicka i kto tam jeszcze, a ty dalej szukasz sobie autorytetów zamiast ruszyć głową.Nawet przygłupi Morawiecki wczoraj już zmienił śpiewkę ,a ty wciąż w/g TVP.Zobaczysz jak za kilka dni twoi idole podkulą ogony i znów zostaniesz z ręką w nocniku.
Przestań obszczekiwać tych młodych ludzi i kobiety- po prostu to o co im chodzi jest dla ciebie nie do pojęcia.Popatrz ilu wczoraj w całej Polsce manifestowało - to co, wszyscy są zmanipulowani przez przestępców jak bredzi ten twój Główny Intrygant Polski.
Wiem obrońco lewaków , Twoi przed laty też próbowali mnie uciszyć .
Wytłumacz mi o co tym młodym chodzi .
Poczytaj co mówi twój były towarzysz Kwaśniewski .
Tak mamy ze sobą dyskutować , masz inne zdanie to je przedstaw , wycieczki osobiste to Twoja specjalność , pomyśl może stać cię na więcej .
Henryk Świątkowski, wuj Kaczyńskich, był ministrem sprawiedliwości w komunistycznym rządzie w całym okresie stalinowskiego terroru za Bieruta.
I to on z racji stanowiska podpisywał wszystkie wyroki śmierci na AK-owskich oficerów, w tym również na rotmistrza Pileckiego.
Przy okazji załatwił willę Kaczyńskim na Żoliborzu, odebraną prawdziwemu Patriocie.
Dodać wypada, że głównym zadaniem Świątkowskiego było fałszowanie historii mordu w Katyniu (szczegóły można podejrzeć na stronach archiwalnych Ministerstwa Sprawiedliwości).
Drugim "drogim" Wujkiem Rajmunda Kaczyńskiego był Naczelny Prezes Sądu Wojskowego w rządzie Bieruta, NKWD’zista, osobiście mianowany przez Stalina i kat narodu polskiego Wilhelm Świątkowski ur. w Granówce pod Odessą.
Wilhelm był absolwentem Charkowskiego Instytutu Prawa z 1940 roku, włączonego w wojskowy wymiar sprawiedliwości Armii Czerwonej (a co działo się z polskimi oficerami w Charkowie w 1940 roku dodawać chyba nie trzeba), potem po wojnie, jako zaufany Stalina i Berii, był Prezesem Naczelnego Sądu Wojskowego w Polsce, w okresie największego apogeum stalinowskich czystek na Polakach (1950-1954).
Dzięki temu właśnie Wilhelmowi pewne młode, bezdzietne wtedy jeszcze małżeństwo Rajmunda i Jadwigi Kaczyńskich otrzymało tylko dla siebie piękną trzypiętrową willę na Żoliborzu, gdy reszta Warszawiaków, którym jakimś cudem udało się przetrwać II Wojnę, gnieździło się całymi rodzinami po piwnicach i spalonych ruinach.
Żeby było ciekawiej - ta willa była wcześniej nadana przez J. Piłsudskiego rodzinie bohatera Wojny Polsko-Bolszewickiej z 1920 roku, majora Lisa-Kuli, za męstwo tego człowieka i oddanie życia w obronie Polski, Europy i Świata przed zalewem czerwonego terroru.
Henryk i Wilhelm Świątkowscy, wujowie Jarosława i Lecha Kaczyńskich zamordowali więcej polskich patriotów, niż całe NKWD w Polsce po wojnie !!!
Pierwszy cudowny przypadek w życiu Jarosława, to zawrotna kariera jego ojca Rajmunda. Tuż po wojnie żołnierzy AK wieszano, rozstrzeliwano, osadzano w więzieniach, sadzano na nogach od stołka, zrywano paznokcie, torturowano, a w najlepszym razie wykluczano z życia społecznego. Tymczasem Rajmund Kaczyński, żołnierz AK, tuż po wojnie dostaje od stalinowskiej władzy wypasioną willę na Żoliborzu, jak na tamte czasy rzecz poza zasięgiem zwykłego obywatela, a nawet szarego członka PZPR.
Cud drugi, żołnierz AK, mąż sanitariuszki AK, dostaje posadę wykładowcy na Politechnice Warszawskiej i oboje żyją sobie z jednej pensji jak pączki w maśle.
Cud trzeci, rodzą się bliźniaki i jako dzieci AK-owskiego małżeństwa, na początku lat 60, kiedy większość dzieci AK-owców opłakuje swoich rodziców, albo czeka na ich powrót z łagrów, czy więzień, nasze Orły brylują w reżimowej TV i kręcą filmy.
Kolejny Cud ! Rajmund Kaczyński jako jedyny żołnierz AK w PRL posiada paszport uprawniający do wyjazdów do krajów kapitalistycznych, wyjeżdża na kontrakty i zarabia śmierdzące kapitalistyczne Dolary.
Cud piąty. Jarosław Kaczyński jako jedyny działacz opozycji nie zostaje internowany w grudniu 1981 roku. (Stąd popularne hasło: ”13-go Grudnia spałeś do południa !”)
Cud szósty, Jarosław Kaczyński odmawia (jak twierdzi) podpisania lojalki i jako jedyny opozycjonista odmawiający władzy PRL zostaje zwolniony bez konsekwencji do domu, co więcej, nikt go nie nęka do 1989r.
Cud siódmy, Jarosław Kaczyński jako jedyny opozycjonista ma sfałszowaną teczkę i jako jedyny opozycjonista domagający się powszechnej lustracji nie ujawnia swojej teczki (ujawnia swoją teczkę dopiero po naciskach prasy i społeczeństwa kilka lat później).
Znowu Cud ! Rajmund Kaczyński umiera 17 kwietnia 2005r. Synusiowie cichutko go chowają w tajemnicy, bez mediów, bez sztandarów i hymnów, bez przemówień o zasługach jakie włożył w utrwalanie władzy ludowej. O dacie i miejscu pogrzebu wie tylko kilka najbliższych, zaufanych osób. Rajmund Kaczyński spoczywa w odległym, zapomnianym rejonie cmentarza, bo za bardzo przeszkadzał w karierze synalkom.
Cud 9-ty. Całkowite umorzenie długu Porozumienia Centrum, dawnej partii braci Kaczyńskich wobec Skarbu Państwa w czwartym dniu sprawowania urzędu przez PiS-owskiego ministra zaraz po przejęciu władzy przez PiS w 2005 r.
Kolejny Cud - śledztwo IPN w sprawie rzekomo fałszywej lojalki podpisanej przez Jarosława zostaje umorzone w 2007r. z powodu przedawnienia. Inni obywatele przed Sądem musieli udowadniać swoją niewinność.
Cud jedenasty - były prezydent, zresztą dość kiepski, choć tragicznie zmarły, z praktycznie zerowym bagażem zasług dla Polski leży na Wawelu ! (podobno widziano Piłsudskiego i kilku królów jak przewracali się w grobach)
Jeszcze raz Cud ! W IPN brak jakichkolwiek dokumentów z działalności opozycyjnej Jarosława z lat 1982 do 1989 - rzekomo zniszczyła je UB’ecja, to oczywiście bardzo logiczne - najpierw zbiera się na kogoś dokumenty, a potem, jak się uzbiera to się je niszczy…
Pozdrawiam Wszystkich, życząc refleksji i przemyśleń…