~~Lawendowy Tamaryszek napisał(a): Aaa to tak to działa? Człowiek nie chodzi do kościoła (według ludzi, musi chodzić), nie uczestniczy we mszy więc go ksiądz nie pochowa jak należy?! Bez jaj... Może ma kobieta zakopać syna w ogródku?! Czy do rzeki wrzucić?
~~Iliowobłękitne Przymiotno napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kamil napisał(a): Pogrzeb jest raz. I tłumaczenie księdza że w kurii był jest nie do przyjęcia. To prosi wtedy dziekana o zastepstwo. Nie żyjemy na pustyni. Co wieś to parafia... Dzięki takim księżom ludzie tracą wiarę.Nic podobnego, wręcz przeciwnie. Nie ma powodu żeby pogan na siłę chować w obrzędzie Kościoła Katolickiego. Mamusia nie wiedziała, że syn niewierzący?
~~Zarumieniona Stokrotka napisał(a): A jak są ludzie co pracują za granica to nie chodzą tu do kościoła ale chcą być np tu pochowani to co ksiądz nie wyrazi zgody ???????????? Zacofanie
~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Stokrotka napisał(a): A jak są ludzie co pracują za granica to nie chodzą tu do kościoła ale chcą być np tu pochowani to co ksiądz nie wyrazi zgody ???????????? Zacofanie
Jeśli chodził do kościoła za granicą, to z pewnością rodzina bez problemu uzyska dokument poświadczający ten fakt. Tam jest o tyle prościej, że płaci się podatek na kościół, co jest potem łatwo wykazać.
No chyba że ktoś zadeklarował, ze jest ateistą. Wtedy to już inna historia.
Sytuacja podobna jak z naszymi "niepraktykującymi". Całe życie grosza na kościół nie dadzą, księdza po kolędzie nie wpuszczą bo przecież to "na bank zboczeniec", a poza tym "pijak i złodziej". Ale gdy przychodzi czas, to wszystko się takiemu "ochrzczonemu" należy. Tylko że jak byśmy wszyscy tak myśleli, to skąd znajdzie się ksiądz, który by nas pochował? Rachunki parafialne same się nie opłacą, ksiądz też potrzebuje zjeść, ubrać się...
O Kościół trzeba dbać za życia, a nie przypominać sobie o nim tylko w godzinie śmierci.
~~Bordowa Smagliczka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zarumieniona Stokrotka napisał(a): A jak są ludzie co pracują za granica to nie chodzą tu do kościoła ale chcą być np tu pochowani to co ksiądz nie wyrazi zgody ???????????? Zacofanie
Jeśli chodził do kościoła za granicą, to z pewnością rodzina bez problemu uzyska dokument poświadczający ten fakt. Tam jest o tyle prościej, że płaci się podatek na kościół, co jest potem łatwo wykazać.
No chyba że ktoś zadeklarował, ze jest ateistą. Wtedy to już inna historia.
Sytuacja podobna jak z naszymi "niepraktykującymi". Całe życie grosza na kościół nie dadzą, księdza po kolędzie nie wpuszczą bo przecież to "na bank zboczeniec", a poza tym "pijak i złodziej". Ale gdy przychodzi czas, to wszystko się takiemu "ochrzczonemu" należy. Tylko że jak byśmy wszyscy tak myśleli, to skąd znajdzie się ksiądz, który by nas pochował? Rachunki parafialne same się nie opłacą, ksiądz też potrzebuje zjeść, ubrać się...
O Kościół trzeba dbać za życia, a nie przypominać sobie o nim tylko w godzinie śmierci.
Zastosowana autokorekta