~~Hebanowy Bluszczyk napisał(a):Ktoś napisał: ~~Witold Rudalewicz napisał(a):
Mam 69 lat...w 1961 zamieszkałem z rodziną w Bolesławcu...tu spotkałem mądrego sąsiada , który oprowadzał mnie ,7letniego chłopca po naszym mieście... pokazał mi pałacyk przy ul.lesnej...bylem uzdolniony plastycznie więc malowałem ołówkiem ściany tego pałacyku gdzie jeszcze na ścianach były kafelki, płytki łazienkowe...zrobiłem dokumentację tego co pozostało...przy wejściu do parku stał dwa kwadratowe słupy,chyba od bramy... dzisiaj z wielkim żalem wspominam ów pałacyk bowiem ludziska zaczęli go rozbierać na materiał budowlany... niestety,miałem rodzenstwo i ktoś spalił lub wyrzucił moje ,dziecka wypociny...teraz ze smutkiem wspominam !
Zgłoś do moderacji
Taż pamiętam ten pałacyk. Obok niego było zabudowanie faceta który miał konie, karawan i woził z obecnej Bazyliki trumny na cmentarz w trakcie pogrzebu. Orszak szedł przez cały Bolesławiec. Chyba się Caban nazywał. Konie nakryte żałobnymi szatami szły miarowym wolnym krokiem. Jako łebkowi bardzo mi się to podobało. A drugo pałacyk był w miejscy dzisiejszego ZUS-u.
~~Ołowianoniebieska Sanwitalia napisał(a): Orszak szedł przez cały Bolesławiec. Chyba się