Panie Dariuszu, aby być historykiem, nie wystarczy skonczyć studiów- Pan już skończył?- trzeba długich badań źródłowych. Ciągle powtarza się fala krytyki Pańskich artykułów, książek. Jest Pan fascynatem historii ale to jednak za mało.

~~Brunatnoceglasty Wiąz napisał(a): Panie Dariuszu, aby być historykiem, nie wystarczy skonczyć studiów- Pan już skończył?- trzeba długich badań źródłowych. Ciągle powtarza się fala krytyki Pańskich artykułów, książek. Jest Pan fascynatem historii ale to jednak za mało.

Wiązie, masz zatem pole do popisu. Skocz do tych źródeł i do roboty! Pokaż swoje pióro!

P.S. Panie Darku, proszę nie przejmować się tego typu typowymi komentarzami malkontentów, żywiących się wylewanymi z własnych wnętrzności, podszytymi żmijowym jadem, imitującymi komentarze wypocinami.

~~Brunatnoceglasty Wiąz napisał(a): Panie Dariuszu, aby być historykiem, nie wystarczy skonczyć studiów- Pan już skończył?- trzeba długich badań źródłowych. Ciągle powtarza się fala krytyki Pańskich artykułów, książek. Jest Pan fascynatem historii ale to jednak za mało.

Był kiedyś Zielonka i tez pisał lokalnie - historycznie, mielił żródła do tego stopnia, że texsty nie były przyjazne odbiorcy. Być może nie każdy ma szanse zostać autorem ciekawego tekstu, może to wynik zupełnie z innej puli. Źródłowo autor pochyla sie nad tematem wystarczająco, to jego plus. Minus: może nie posiada talentu do zainteresowania odbiorcy, filmy ze spaceru lub inne teksty są suche. Panie Darku, Cejrowski pisze lub mowi o tym co wielu z nas widziało/ jadło /wąchało itp a przedstawione znane w nowy sposób smakuje jednak lepiej. Osobiscie uważam, że to kwestia talentu, Pan cieżko pracuję to widać, teraz czekajmy.

A Ja właśnie mieszkam w tej szkole i jeśli ma Pan jeszcze jakieś źródła na ten temat to bardzo proszę

W latach siedemdziesiątych chodziłem tam z mamą na odpusty.
To był piękny, duży kościół , szkoda że teraz tak zdewastowany.
Mieszkańcy zamiast go wyremontować to cisną się teraz w kapliczce przy cmentarzu.
Taka duża miejscowość, a takie zaniedbanie.

~~Jozo napisał(a): W latach siedemdziesiątych chodziłem tam z mamą na odpusty.
To był piękny, duży kościół , szkoda że teraz tak zdewastowany.
Mieszkańcy zamiast go wyremontować to cisną się teraz w kapliczce przy cmentarzu.
Taka duża miejscowość, a takie zaniedbanie.

pamietam że w jednej z ławek znalazłem stare okulary ( przedwojenne) oraz na piętrze u organisty były rozrzucone niemieckie papiery z jakieś dokumentów i spiewnika.

Pan Darek wspomina tylko lata niemieckiego panowania na tych ziemiach. To trochę dziwnie wygląda. Jak by nie było polskiej historii. A przecież miasto zostało założone w 1190r przez księcia wrocławskiego, Bolesława Wysokiego, wnuka Bolesława Krzywoustego. Książę świdnicko- jaworski Bolko I wybudował na Śląsku, prócz Bolesławca, następujące warownie i zamki : Kliczków (1297) , Wleń, Kamienną Górę,Jelenią Górę, Lubawę i Chocznów.. Do 1329 Bolesławiec należał do Piastów głogowskich a następnie przeszedł w ręce Bolesława Brzeskiego. W roku 1427 panowali tutaj husyci, dając się we znaki kolonistom -Niemcom. W 1468r miasto spalił książę ziębicki Henryk Podiebrad za to ,że poddało się Węgrom.. W 1629 r pożar zniszczył połowę miasta , w tym bibliotekę i zbrojownię. W 1642 r Bolesławcem zawładnął książę Franciszek Albrecht. Prusacy zapanowali tu ostatecznie w 1744r po zwycięstwie Fryderyka II nad wojskami cesarzowej austriackiej, Marii Teresy. Kościół parafialny (1261) fundowała księżna wrocławska, święta Jadwiga. W latach 1524- 1625 kościołem tym władali luteranie, ale musieli go potem oddać katolikom. Po pożarze odnowiony został w 1690 r. Kościół ewangelicki zbudowano dopiero w latach 1833-1835. Test pochodzi z książki "300 miast wróciło do Polski" autorstwa dr Jana Władysława Grabskiego. IW PAX 1960r

Zbierajcie kase jak zabytek to pisać gdzie trzeba ...ale szanse jakieś zawsze są .... chociaż wiernych coraz mniej