~~Tomasz napisał(a):Ktoś napisał: M21W2 napisał(a): ~~Burawy Czyściec , zgadzam się co do tego że mamy braki lekarzy , pielęgniarek , oraz pozostałego
personelu medycznego .
Mamy też foliarzy krytykantów , mamy opornych do podniesienia składki na ochronę zdrowia .
Mamy co najgorsze antyszczepionkowców zaprzeczających nauce , naukowcom oraz ich osiągnięciom .
W Polsce np. w naszym województwie jest ok .60% zaszczepionych , mamy znacznie mniej obciążoną
służbę zdrowia , mamy znacznie mniej zgonów jak w woj .zacofanej wschodniej Polsce gdzie wyszczepienie
to tylko ok .45 % .
Mógłbym napisać że foliarze mają wyrzuty sumienia , czyją podświadomie odpowiedzialność za zgony ,
niestety byłaby to nieprawda , z braku wiedzy łykają tylko to co im odpowiada .
Czas zweryfikuje kto dobrze zrobił a kto został zrobiony w konia . Nigdy nie uważałem się za antyszczepionkowca .Moja żona razem ze mną przechorowała na początku pandemii niby covid bo test mieliśmy oboje pozytyw i powiedzmy oboje przeszliśmy to jak grypę .Po czasie żona postanowiła się zaszczepić .W żaden sposób nie przyczyniłem się do próby przekonywania -jest dorosła .Wynik tego jest taki ze trzeciej dawki już nie weźmie za żadne skarby . Miesiac moze wiecej po przyjęciu drugiej dawki rozłożyła się na łopatki a dosłownie dwa dni później i mnie zaczęło brać -przyniosłem pewnie ja choróbsko z pracy.Oboje w tym ja z czystej ciekawości umówiona wizyta i Kaszpirowskiego i test oczywiście podstawa .No to poszliśmy z temperatura się testować .Wynik wyszedł pozytyw mi i żonie .Ja w domu wakacje bo w sumie dostałem 39.5 na jeden dzień ten najgorszy i reszta relaksik przy opiece nad żona która przeklinała dzień pomysłu zaszczepienia się .Temepratura raz w jedna raz w druga i tak pare dni .No cóż przekonała się na własnej skórze jak to jej pomogło i mam tylko nadzieje ze nic wiecej z tytułu tych szczepień nie będzie
~~Ciemnoróżowy Gajowiec napisał(a): TO ten nawiedzony znachor jeszcze zipie?
M21W2 napisał(a):
Europa rezygnuje z obostrzeń. Kiedy czas na Polskę?
Od kilku głośno jest o zmianach w obowiązujących obostrzeniach w wielu krajach Europy. Restrykcje systematycznie luzowane są we Włoszech, Francji, Danii czy Szwecji. Włosi i Francuzi rezygnują z noszenia maseczek na zewnątrz oraz obowiązku testowania dla przyjezdnych, Szwedzi i Duńczycy rezygnują z okazywania certyfikatów szczepionkowych, znikają też limity dotyczące zgromadzeń. Ponadto nie wymaga się już noszenia maseczek w sklepach czy transporcie publicznym. Kiedy podobnych decyzji możemy spodziewać się w Polsce?
M21W2 napisał(a):Ktoś napisał: ~~Tomasz napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: M21W2 napisał(a): ~~Burawy Czyściec , zgadzam się co do tego że mamy braki lekarzy , pielęgniarek , oraz pozostałego
personelu medycznego .
Mamy też foliarzy krytykantów , mamy opornych do podniesienia składki na ochronę zdrowia .
Mamy co najgorsze antyszczepionkowców zaprzeczających nauce , naukowcom oraz ich osiągnięciom .
W Polsce np. w naszym województwie jest ok .60% zaszczepionych , mamy znacznie mniej obciążoną
służbę zdrowia , mamy znacznie mniej zgonów jak w woj .zacofanej wschodniej Polsce gdzie wyszczepienie
to tylko ok .45 % .
Mógłbym napisać że foliarze mają wyrzuty sumienia , czyją podświadomie odpowiedzialność za zgony ,
niestety byłaby to nieprawda , z braku wiedzy łykają tylko to co im odpowiada .
Czas zweryfikuje kto dobrze zrobił a kto został zrobiony w konia . Nigdy nie uważałem się za antyszczepionkowca .Moja żona razem ze mną przechorowała na początku pandemii niby covid bo test mieliśmy oboje pozytyw i powiedzmy oboje przeszliśmy to jak grypę .Po czasie żona postanowiła się zaszczepić .W żaden sposób nie przyczyniłem się do próby przekonywania -jest dorosła .Wynik tego jest taki ze trzeciej dawki już nie weźmie za żadne skarby . Miesiac moze wiecej po przyjęciu drugiej dawki rozłożyła się na łopatki a dosłownie dwa dni później i mnie zaczęło brać -przyniosłem pewnie ja choróbsko z pracy.Oboje w tym ja z czystej ciekawości umówiona wizyta i Kaszpirowskiego i test oczywiście podstawa .No to poszliśmy z temperatura się testować .Wynik wyszedł pozytyw mi i żonie .Ja w domu wakacje bo w sumie dostałem 39.5 na jeden dzień ten najgorszy i reszta relaksik przy opiece nad żona która przeklinała dzień pomysłu zaszczepienia się .Temepratura raz w jedna raz w druga i tak pare dni .No cóż przekonała się na własnej skórze jak to jej pomogło i mam tylko nadzieje ze nic wiecej z tytułu tych szczepień nie będzie
Mogę tylko współczuć żonie , znalazła się w grupie 0,02 % osób przechodzących ciężki NOP .
Znam kilka osób co dzień , dwa mieli lekkie bóle ręki , głowy , nie znam nikogo z ciężkim NOP .
Osobiście przy żadnej z trzech dawek nic mnie nie bolało .
Dopisane 08.02.2022r. o godz. 19:04:~~Ciemnoróżowy Gajowiec napisał(a): TO ten nawiedzony znachor jeszcze zipie?
Dużo zdrowia życzę bezczelny chamie .
Dopisane 08.02.2022r. o godz. 19:06:Osobiście byłem zdziwiony że po żadnej z trzech dawek nic mnie nie bolało .
Dziękuje w imieniu żony .Tylko jak ma się to 0.02% NOP jak w samej firmie gdzie pracuje znam conajmniej 8 osób które zmieniły zdanie jak moja żona .Baaa teściowa o zgrozo żyje i ma się dobrze ale tez już 3 dawki i żadnej więcej nie weźmie bo wyciągnęła podobne wnioski .Czyżbym miał farta brzydko mówiąc i samych 0.02% znam?
M21W2 napisał(a): ~~Błękitnozielony Kuklik , spełnij moje marzenie , zniknij na stałe , szkodzisz sobie i innym " wirusie " , roznosisz kłamstwa do tego używając rynsztokowego języka .
Dobranoc .