~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
~~kosciuszki napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
Otóż to, każdy by miał podobny wynik
No to teraz będzie minimum trzech kandydatów ,pożyjemy zobaczymy .Relich Izydorczyk i Pani Joanna .
~~kosciuszki napisał(a):Ktoś napisał: ~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a): ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
Otóż to, każdy by miał podobny wynik
Zakładając ,że Relich przedstawiałby taki populizm co ona to by wygrał zdecydowanie ,miażdząc ją wynikiem .
~~Zielonkawożółty Głąbigroszek napisał(a):Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoczerwona Diaskia napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Żonkilowy Szczawik napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): ~~Szmaragdowozielony Rozchodnik napisał(a): Ktoś napisał: ~~Ceglastoróżowa Firletka napisał(a): Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~C napisał(a): A kto był w tych komisjach szefem , czy nie przedstawiciele veto ? To chyba w takim wypadku , jeśli zginęły te karty , to ich zapytajcie.
Nie byli to przedstawiciele Weto. A szczególnie tam gdzie zaginęło 112 kart na burmistrza.
Nawet przegrać nie potrafią ,no tak bo to nie pierwsza przegrana to ściska w tyle . Do tego dochodzi porażka z własnymi radnymi a tacy chcą zarządzać gminną i miastem
112 kart na burmistrza zaginęło czy może ukradzione? Różnica głosów 40. Porażka? Nie sądzę.
Jasnowidz się znalazł ,wie na kogo było oddanych 112 głosów . Radnych też ktoś ukradł ? Bardziej prawdopodobne jest to ,że komuś się wydawało ,że napewno wygra ,wręcz był pewien a tu titi
Przewodnicząca komisji zabrała do domu na noc wszystkie pieczątki ,więc mogła dorobić 200 głosów swojemu kandydatowi >
Ukradli ,teraz dorobili . To trzeba było wygrać mając przewagę np 400 głosami . Około 6 tys głosów było w domach bo nie wzięli udziału w wyborach ,trzeba było na nich wpłynąć żeby głosowali , przypominam że przegrała w swojej miejscowości. Szybciej by poszła niż przyszła ,po 4 latach została sama z tej swojej partii .
Głupolu może ty wystartuj i przegraj z urzędującym burmistrzem 40 głosami .
Gdyby był trzeci kandydat wyniki byłyby zupełnie inne ,ludzie głosowali na nią bardziej z samej chęci zmiany niż z jej dobrej kandydatury
Pocieszaj się tak, bo wiesz, że tylko to ci pozostało.