~~Pietja napisał(a): Mnie się podoba!
Takie nasze, swojskie "Prochomaty" :)
Małe, schludne i oszczędzające miejsce...
A tak poważnie, to czas na zmianę mentalności, że ma być tona marmuru, aniołki, dekory, girlandy, itp.
Ważne, żeby bliscy pamiętali, a nie wielkość pomnika jest najważniejsza...
Teoretycznie niby masz rację.
Praktyka jednak wskazuje że sama duchowość bez odniesień materialnych nie ma prawa bytu. Owszem chciałoby się mieć pamięć w sercu. Niestety natura ludzka tak działa, że wielkość pomnika ma istotny wpływ na wielkość pamięci. Tak jesteśmy stworzeni i tego nie przeskoczysz.
Jeśli więc ktoś wmawia ci że kolumbaria, czy (o zgrozo) pochówki leśne są lepsze, to wykorzystuje twoją naiwność i tylko realizuje swoje cele. A celem tym jest uderzenie w związki rodzinne na każdym możliwym polu. To pole wokół grobu też jest do zawojowania.