~~AnonimowyPacjent napisał(a): Wkurzają mnie te wszystkie komentarze. W przeciągu ostatniego roku miałem okazje być z dzieckiem w szpitalu/ na sorze 3-4 razy. Za każdym razem w nocy bądź w jakiś świąteczny dzień. Zawsze obsługa była na zadowalającym poziomie. To samo na oddziale dziecięcym. Nigdy bym złego słowa nie powiedział.
~~AnonimowyPacjent napisał(a): Wkurzają mnie te wszystkie komentarze. W przeciągu ostatniego roku miałem okazje być z dzieckiem w szpitalu/ na sorze 3-4 razy. Za każdym razem w nocy bądź w jakiś świąteczny dzień. Zawsze obsługa była na zadowalającym poziomie. To samo na oddziale dziecięcym. Nigdy bym złego słowa nie powiedział.
Zastosowana autokorekta
~~Po co ten rwetest napisał(a): Zabawne, kulturalnemu, poprawnie piszącemu autorowi przedostatniego posta odpowiedział gbur i prostak, zarzucając temu pierwszemu ( niesłusznie) swoje własne wady. O tempora, o mores!
~~Żółtobiała Stokrotka napisał(a): Lansują się bardzo , kucharz , dyrektor , jego świta … nikt nie kontroluje procedur , wyników kontroli brak . Zaraz będzie bulwers na łamach internetowych , bo wielu nie wie jakie obowiązki ma spełniać szpital , kto nadzoruje cały ten dziwny system w tym szpitalu . Każdy sobie , dyrektor , kucharz , ordynator czy kierownik laboratorium . Cel -zysk . Zysk z ludzi którym robi sie badania ale nie musi leżeć i nie potrzebuje opieki . Przychodzi . Wychodzi . Czy ktoś sprawdza wiarygodność dokumentów co otrzymuje pacjent