~~Szarobiała Mahonia napisał(a): Tak lamentujecie tak płaczecie, jak w Nowych Jaroszowicach wycinano 200 letni dębowy las nie było protestów nikt nie czekał na okres ochronny ptaków gdzie był legendarny Pan Ł. Obrońca wszystkiego chyba pił bimber ekologiczny z leśniczym. Wtedy go nie interesowały ptaszki i inne zagrożone gatunki. Był chłop nie ma chłopa. A zapomniałem tą wycinka nie była tak medialną, ekoteroryści by tam kasy nie zbili. Pan Ł. Kąsa rękę która go karmi , nie bezpośrednio ale za to z pomocą gokisu tu zrobi występ tam trochę poopowiada i parę tysięcy zakręci za nasze, obłuda trwa. Tu robi wrzawę z drugiej strony rękę po kasę wyciąga. Jak to nazwać? Odpowiedzi szukajcie sami. Czy tu poszło bezprawie,? Nie wiem. Czy warto wstrzymywać inwestycję dla jednej rodziny ptaków,? Nie wiem. Wiem że w przypadku ludzi w większości nie macie serca.
Drogi anonimowy internauto lub anonimowa internautko,
idziesz na całość, ale niestety pokazujesz swoją niewiedzę i niekompetencję. Jeśli to był las podlegający nadleśnictwu, to nie ma siły, która by to powstrzymała. Jeśli był to teren gminny, mogłeś/ -aś podjąć samodzielne działania, poszukać sojuszników, protestować, blokować. Na tym polega społeczeństwo obywatelskie, którego jestem zwolennikiem.
Kasa? Proszę o nie rozśmieszanie. Pro publico bono prowadziłem wszystkie ostatnie rajdy. Tak, zaproponowano mi dwie prelekcje. Widać uznano to za formę podziękowania, choć wcale tego nie oczekiwałem. Zrobiłbym też za friko, ponieważ lubię przekazywać wiedzę. Ile mi zapłacono? To jest jawne, mógłbym podać tę kwotę, ale nie zrobię Ci tej przyjemności. Zapytaj w trybie dostępu do informacji publicznej i ustal to samodzielnie. To będzie taka Twoja nauka. Poszukaj wniosku, napisz i wyślij. Za 14 dni będziesz miał odpowiedź. Nie są to jednak tysiące, siejesz dezinformację.
Poza tym możesz skończyć kurs przewodnika (ponad rok zajęć, dwa razy w tygodniu wyjazd do Wrocławia, zajęcia do 21.00 + weekendowe wycieczki, egzaminy wewnętrzne i państwowy), nauczyć się języka niemieckiego, tłumaczyć niemieckie teksty, szukać informacji w necie, kupować książki, składać różne informacje w całość, kilka godzin jeździć i chodzić po wiosce, żeby się dobrze przygotować do prezentacji. W Bożejowicach za friko rozplanowałem sadzenie drzew, swoim sprzętem kopałem dołki, na foty z sadzeniem pojawiła się władza. Bierz się więc do roboty, kilka lat i będziesz robił to samo, co ja. Nie będziemy dla siebie konkurencją.
Uprzedzając, gdybyś chciał zaś się czepić tysięcy za funkcję sołtysa, to te kwoty też są jawne. 400 zł diety (obcięcie 10% za nieobecność na sesji, kwota jest bezprawnie odbierana, ponieważ sołtys, w przeciwieństwie do radnych, nie ma obowiązku uczestniczenia w sesji) + 25 gr. od mieszkańca. I też się nie pchałem do tej funkcji. To mieszkańcy sołectwa uznali, że będę ich dobrze reprezentował.
A dla jednej rodziny ptaków warto było wstrzymać. Wykazujesz odrobinę rozsądku stawiając pod znakiem zapytania kwestię bezprawia. Gdyby go nie było, budowa nie zostałaby wstrzymana. Gdyby zaś Twój dom , bez żadnego odszkodowania i wyceny, wytypowano do wyburzenia w celu budowy drogi, to czy warto by było reagować na Twój protest? To wszak tylko jeden dom. W przypadku tego gniazda wystarczyło nie łamać prawa, nie byłoby problemu.
Tadeusz Łasica
ps. Dalszych odpowiedzi mogę udzielać przy podaniu imienia i nazwiska, z anonimami nie mam zamiaru wdawać się w dyskusje lub pyskówki. Za bardzo szanuję swój czas.