~~Mysa Hortensja napisał(a): '' Zadaniem Prawa i Sprawiedliwości, jak również pana prezydenta, jest dzisiaj niedopuszczenie do tego, aby Donald Tusk był premierem. Zrobimy wszystko, żeby tak się nie stało – powiedział w Polsat News Daniel Milewski z PiS, dodając, że Tusk na czele rządu oznacza "zagrożenie dla naszego bezpieczeństwa i suwerenności".
Zdaniem Milewskiego, Andrzej Duda, jako prezydent RP, "ma pełne prawo nie chcieć tego, aby ktoś był premierem".
a ja uważam że takim zagrożeniem dla bezpieczeństwa i suwerenności jest ''budyń'' ;D
~~Mysa Hortensja napisał(a): czy po tych wyborach Polacy zasłużyli sobie na to by zlikwidować im państwo
PanM napisał(a): Andrzej Duda z zawodu chwilowo prezydent byłby prezydentem wszystkich Polaków gdyby należeli i popierali PiS.
Ten on po konsultacjach z ugrupowaniami politycznymi po wyborach stwierdził.
" To pierwsza taka sytuacja w historii Polski gdy wybory wygrywa jedno ugrupowanie a inne twierdzą że to one będą miały większość i powołają premiera ".
Najwyraźniej według prezydenckiej matematyki i konstytucji używanej na swoje i partyjne potrzeby , ma on prawo a nawet obowiązek powołać na premiera kogoś z PiS bo brak możliwości skompletowania większości parlamentarnej niczemu nie przeszkadza. Prawdopodobnie dyrektywy z Nowogrodzkiej wskazują że Polacy nie zauważą różnicy 194 / 248 .
Nareszcie doczekaliśmy w Belwederze " prawdziwego patrioty ".
Teraz ruch sejmu. Mają jeszcze dwa tygodnie i można uchwalić sporo " fajnych rzeczy".
Pierwsza - zakaz piastowania jakichkolwiek stanowisk w Rzeczypospolitej opozycji.