~~Jurek napisał(a): Jarosław Kaczyński: "W socjalizmie obowiązywał tzw. negatywny dobór kadr - im ktoś był w czymś gorszy, tym miał łatwiejszy start. To w dużej mierze później było kontynuowane. Mówię 'było', ale to nie do końca jest czas przeszły. Ale myśmy w tym względzie wiele zrobili."
Tak, sporo w tym względzie PiS zrobiło. Większość stołków obsiadły miernoty. Bowiem kadry są najważniejsze jak mawiał Lenin.
Kluczem do zrozumienia tych instrumentów są słowa niemieckiego historyka, specjalisty m.in. od Związku Sowieckiego, Jorga Baberowskiego "Bolszewicy mieli dobre wyczucie tego, jak ludziom, którzy pochodzą z marginesu, rozdać posady i zapewnić sobie ich lojalność. To jest właśnie tajemnica bolszewickiego sukcesu."
Przy czym rozwinięcie tej myśli jest dość zaskakujące - obsadzamy wszystko naszymi, ale ci nasi to miernoty. Miernota bowiem nie jest autonomiczna i wszystko zawdzięcza swemu protektorowi. A zatem będzie gotowa na wiele, przed niczym się nie cofnie, byle tylko raz zdobytą pozycję utrzymać. Ludzie PiS-u i ci do władzy koniunkturalnie przyklejeni, obsadzają zatem wszystko, co tylko jest do obsadzenia. W PiS wszystko jest możliwe. Historyk jest dyrektorem szpitala, filozof prezesem banku, ekonomista jest ministrem zdrowia, a kolejny historyk premierem, absolwent podstawówki doradcą w IPN, były cinkciarz prezesem Spółki Skarbu Państwa, perukarz robi w radiu a piekarz jest rzecznikiem. Lenin powiedział, że nawet kucharka może rządzić państwem. Miał facet rację, kucharka może wydawać wyroki w Trybunale Konstytucyjnym a długopis być prezydentem
dobrze piszesz Jurek...bardzo dobrze...
jak to dobrze że uświadamiasz piSSdzielcom jaki to stał się kraj bod ''zarządem'' tej bandy nieudaczników i złodziei...
tak trzymaj bo takie jest zdanie milionów Polaków...