~~Xxx napisał(a): Czy ten ukwiecony kawałek ziemi stanowi własność prywatną tej pani? Czy ma na to akt notarialny? Nie popieram, oczywiście, niszczenia komukolwiek czegokolwiek, ale w przeciwnym wypadku zwrot „mój ogródek” chyba nie do końca jest właściwy?
~~Kirowy Chaber napisał(a): Skoro ogródek nie jest własnością tej osoby, to nie zostało uszkodzone jej mienie i policja w ogóle nie powinna się tym zajmować.
~~Płowożółty Wielosił napisał(a): ''- Ludzie z całego miasta i turyści przychodzili, aby zobaczyć moje kwiaty, na które wydawałam niemałe pieniądze ...''
z całego miasta? ...turyści? ...czyli nawet całego świata...;D
''Poniesione straty pani Rozalia oszacowała na 1000 złotych. W 2022 roku ogródek zdobył II miejsce w konkursie Bolesławiec w kwiatach. ''
nie żebym się czepiał ale...
teraz mieszkańców będzie się opodatkowywać za powierzchnię balkonów ''wchodzących w przestrzeń miejską ''...;D
a jak z tym ogródkiem było? ...to teren miasta czy prywatny?
~~Płowożółty Wielosił napisał(a): ''- Ludzie z całego miasta i turyści przychodzili, aby zobaczyć moje kwiaty, na które wydawałam niemałe pieniądze ...''
z całego miasta? ...turyści? ...czyli nawet całego świata...;D
''Poniesione straty pani Rozalia oszacowała na 1000 złotych. W 2022 roku ogródek zdobył II miejsce w konkursie Bolesławiec w kwiatach. ''
nie żebym się czepiał ale...
teraz mieszkańców będzie się opodatkowywać za powierzchnię balkonów ''wchodzących w przestrzeń miejską ''...;D
a jak z tym ogródkiem było? ...to teren miasta czy prywatny?
~~As napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kirowy Chaber napisał(a): Skoro ogródek nie jest własnością tej osoby, to nie zostało uszkodzone jej mienie i policja w ogóle nie powinna się tym zajmować.
To mienie publiczne wolno zdewastować?
~~As napisał(a):Ktoś napisał: ~~Kirowy Chaber napisał(a): Skoro ogródek nie jest własnością tej osoby, to nie zostało uszkodzone jej mienie i policja w ogóle nie powinna się tym zajmować.
To mienie publiczne wolno zdewastować?