~~Kirowy Chaber napisał(a):Ktoś napisał: ~~As napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Kirowy Chaber napisał(a): Skoro ogródek nie jest własnością tej osoby, to nie zostało uszkodzone jej mienie i policja w ogóle nie powinna się tym zajmować.
To mienie publiczne wolno zdewastować?
~~As napisał(a): Ktoś napisał: ~~Kirowy Chaber napisał(a): Skoro ogródek nie jest własnością tej osoby, to nie zostało uszkodzone jej mienie i policja w ogóle nie powinna się tym zajmować.
To mienie publiczne wolno zdewastować?
Kwiaty zasadzone samozwańczo nie są mieniem publicznym. Jeżeli jutro posadzę na głównej płycie rynku kapustę i ktoś ją podepcze, to miasto nie będzie ścigać delikwenta z powodu dewastacji mienia publicznego.
Synu ,kapuste to ty masz zamiast mózgownicy.
~~bob napisał(a): Mózgowcy z Policji .
Jest to sprawa dla Jasia z " III B" szkoły podstawowej !!!
Idiota jest leworęczny , bo "rąbał krzoki" ; wyszedł z siekierą z mieszkania ; tak trudno sprawdzić podejrzanego ???
o ja pie............. , chyba sprawa dla FBI !!!!!!
~~księże dupy napisał(a):Ktoś napisał: ~~bob napisał(a): Mózgowcy z Policji .
Jest to sprawa dla Jasia z " III B" szkoły podstawowej !!!
Idiota jest leworęczny , bo "rąbał krzoki" ; wyszedł z siekierą z mieszkania ; tak trudno sprawdzić podejrzanego ???
o ja pie............. , chyba sprawa dla FBI !!!!!!
POLSKIE FBI , taki znajdzie wszystko.
Dotykał, całował, a następnie współżył z nastolatką, którą uczył religii. Taką sekwencję zdarzeń ustaliła prokuratura. Po ujawnieniu skandalu, wskutek reakcji kurii, Marcin F. stracił pracę katechety w szkole. Mimo takiej przeszłości został później policjantem w i brał udział w interwencji zakończonej tragedią. Policja, pytana o kulisy przyjęcia go do pracy, zasłania się przepisami o ochronie danych osobowych.