~~Niebieskoszara Metasekwoja napisał(a):Ktoś napisał: ~~Dyniowy Sumak napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ołowianoniebieski Miłek napisał(a): Kiedyś książka była dziełem długoletnich badań autora, dziś zawiera strzępy informacji wyszukanych na chybił trafił w lokalnym archiwum, trochę historii opowiedzianych przez miejscowych.
100/100
po najnizszej lini oporu tak aby nie badac a zebrać za free itp, ludzie udostepnianie zdjec dla wydawnict jest odpłatne nie dajcie sie nabrac ze ktos cos do publikacji daje za darmo, Troche wysiłku autorze ksiazki no i wypadąło by zaproponowac wynagrodzenie a nie czarowaz i zebrac
Autor może co najwyżej tworzyć po linii najmniejszego oporu, jeżeli faktycznie robi coś po łebkach, ale chyba jednak trudno oceniać to komuś, kto nie podpisze się nawet swoim prawdziwym imieniem, ani nigdy wcześniej nie był świadkiem ciężkiej pracy autora. Najpierw polecam samemu za coś się zabrać (ale bardziej wartościowego, bo hejtowanie w internecie pod pseudonimem zdecydowanie takie nie jest), a dopiero później kogoś krytykować (pilnując oczywiście, aby krytyka była konstruktywna i oparta na jakichkolwiek faktach). Pozdrawiam serdecznie.
~~Ołowianoniebieski Miłek napisał(a):Ktoś napisał: ~~czart napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Ołowianoniebieski Miłek napisał(a): Kiedyś książka była dziełem długoletnich badań autora, dziś zawiera strzępy informacji wyszukanych na chybił trafił w lokalnym archiwum, trochę historii opowiedzianych przez miejscowych.
JUŻ CZYTAŁEŚ NIEWYDANĄ KSIĄŻKĘ???????
Czytałem inną napisaną przez tego początkującego nauczyciela historii. Wystarczy.
Ta nowo wydana może być inna!