~~Pomarańczowoczerwony Bukszpan napisał(a): I konkrety się zaczynają CBA w akcji , wyjęli
króliczka z kapelusza Jaśkowej partyji …;););)
Trzymać zlodzieji z SLD
~~Hebanowy Śniedek napisał(a): ''Codziennie rano główny rekruter ustala z pracownikami biura werbunkowego strategię na dany dzień. Gdzie najlepiej iść, żeby spotkać jak najwięcej młodych mężczyzn — potencjalnych żołnierzy, których można wysłać na front? Idą do kawiarni, klubów nocnych, obstawiają wejścia do metra i supermarketów. Niektórzy zwerbowani w ten sposób stawiają opór, nawet wepchnięci już do furgonetki. Tak wygląda pobór do ukraińskiej armii z punktu widzenia rekrutera.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
— To tak, jakby mieć do czynienia ze szczurami zapędzonymi w kozi róg — powiedział w rozmowie z "The Telegraph" Artem — pracownik Terytorialnego Centrum Rekrutacji i Wsparcia Społecznego (TCC), które zajmuje się rekrutacją. Nie zdradził swojego nazwiska, bo obawia się represji. — Ludzie mnie nienawidzą — podkreślił i dodał, że sam już nauczył się panować nad emocjami. — Albo oni, albo ja — przyznał. Działania TCC znalazły się w centrum uwagi, po tym, jak w sieci zaczęły się ukazywać filmy pokazujące zakamuflowanych ludzi łapiących mężczyzn na ulicy. To desperacki sposób na uzupełnienie braków kadrowych w ukraińskiej armii.''
łapanki jak na Woli za okupacji...;D
a jak to u nas jest?...przecież było coś mówione o deportacjach ''młodych ,zdolnych'' po odezwie ''shreka''...;D
ucichło...
~~Jurek napisał(a): Czy z okna na poddaszu Dolnych Młynów nadal łopocze Ruska flaga ?
~~Lucjan napisał(a):Ktoś napisał: ~~Hebanowy Śniedek napisał(a): ''Codziennie rano główny rekruter ustala z pracownikami biura werbunkowego strategię na dany dzień. Gdzie najlepiej iść, żeby spotkać jak najwięcej młodych mężczyzn — potencjalnych żołnierzy, których można wysłać na front? Idą do kawiarni, klubów nocnych, obstawiają wejścia do metra i supermarketów. Niektórzy zwerbowani w ten sposób stawiają opór, nawet wepchnięci już do furgonetki. Tak wygląda pobór do ukraińskiej armii z punktu widzenia rekrutera.
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu
— To tak, jakby mieć do czynienia ze szczurami zapędzonymi w kozi róg — powiedział w rozmowie z "The Telegraph" Artem — pracownik Terytorialnego Centrum Rekrutacji i Wsparcia Społecznego (TCC), które zajmuje się rekrutacją. Nie zdradził swojego nazwiska, bo obawia się represji. — Ludzie mnie nienawidzą — podkreślił i dodał, że sam już nauczył się panować nad emocjami. — Albo oni, albo ja — przyznał. Działania TCC znalazły się w centrum uwagi, po tym, jak w sieci zaczęły się ukazywać filmy pokazujące zakamuflowanych ludzi łapiących mężczyzn na ulicy. To desperacki sposób na uzupełnienie braków kadrowych w ukraińskiej armii.''
łapanki jak na Woli za okupacji...;D
a jak to u nas jest?...przecież było coś mówione o deportacjach ''młodych ,zdolnych'' po odezwie ''shreka''...;D
ucichło...
Jak to napisał Redaktor ?, Janusz ruska onuca.! Im więcej zginie ukraińskich dzieci , tym u kanalii większa radocha
~~Hebanowy Śniedek napisał(a): dlaczego ''redaktor'' piszesz z wielkiej litery nieuku?
ty chodzący worku wazeliny ...;D
dlaczego pajacu chcesz mi przypisać coś o czym nigdy nie popierałem?
a może tak napisz coś o dzieciach z Palestyny czy z Libii których teraz mordują ''pejśiaci''?
wiedz jedno...''ruska onuca'' zawsze we wszystkim będzie lepsza od ciebie maszerującego w marszu z niosącymi flagi ugrupowań faszystowskich...
tacy jak ty są zakałą narodu który najbardziej ucierpiał podczas okupacji...
dzisiaj po ulicach odbudowanej stolicy a zburzonej przez tych z którymi dzisiaj idziesz rąsia w rąsię uśmiechnięty i uradowany...
taki to z ciebie ''patriota''...;D