~~Grynszpanowa Petunia napisał(a): TAM NIE DAM NAWET 1 GROSZA, BYLAM TAM KIEDYS TO NIE OSTOJA DLA ZWIERZAT. BYLAM BARDZO ZNIESMACZONA TYM ZE TAM SA DZIALANIA POD PUBLIKE, NIE UFAM TYM LUDZIOM
W takim razie twoje odczucia są bardzo mylne. Ci ludzie uratowali już masę zwierząt, chociażby przywiezionych przeze mnie, które zostały gdzieś przez kogoś potrącone na drodze...podejmowali się od ręki nawet ratowania jeża, którego poturbowal samochód a za jego leczenie nie wzięli ani grosza wszystko z własnych środków i z własnej dobrej woli i miłości do zwierząt.