~~Brunatnoczerwony Chmiel napisał(a): Racja przecież to są tereny zalewowe woda sama zejdzie Niemiec tam nie budował.
~~Perłowoszara Wiekuistka napisał(a):Ktoś napisał: ~~Brunatnoczerwony Chmiel napisał(a): Racja przecież to są tereny zalewowe woda sama zejdzie Niemiec tam nie budował.
Może nie miał urzędników? Teraz nasi "klepią" zgody deweloperom jak popadnie- nawet na zalewowym terenie!
~~Jasnozielony Jaśminowiec napisał(a):Ktoś napisał: ~~Perłowoszara Wiekuistka napisał(a):Ktoś napisał: Ktoś napisał: ~~Brunatnoczerwony Chmiel napisał(a): Racja przecież to są tereny zalewowe woda sama zejdzie Niemiec tam nie budował.
Może nie miał urzędników? Teraz nasi "klepią" zgody deweloperom jak popadnie- nawet na zalewowym terenie!
to nie jest wina dewelopera, nikogo nie zmuszał do kupna
Nie, to wina chorych urzędnikow bez wyobrazni i braku odpowiedzialnosci za swoje nieodpowiedzialne decyzje
~~Burawy Żylistek napisał(a): Urzędnik, który wydał pozwolenie na budowę powinien wiaderkiem wybierać tą wodę.
~~Szarawobiały Grzybień napisał(a):Ktoś napisał: ~~Burawy Żylistek napisał(a): Urzędnik, który wydał pozwolenie na budowę powinien wiaderkiem wybierać tą wodę.
A co ma do tego urzędnik? wydaje decyzję na podstawie zapisów w planie zagospodarowania przestrzennego/ Pytanie brzmi dlaczego zmieniono status tego terenu z zalewowego na budowlany...