~~Białoszary Sundaville napisał(a): Jak ja czytam te wypociny redaktora to mi sie niedobrze robi. Dyrektor sie usprawiedliwia, co się ma usprawiedliwiać i przed kim przed panem. Ma ważną decyzje o wycięciu i wycina. Jak by nie daj boże to drzewo perzy większym wietrze spadło komuś na głowę to byłby szum na 100 fajerek. Korzenie tego drzewa wysadziły duża cześć chodnika i stwarzało rzeczywiste zagrożenie. Posadza dziesięć innych, które bedą podlewane przez pieski i z tych 10 zostaną może 2.Czy ktoś wtedy będzie biadolił ? Brawo służby.
Wygląda to jakby pisane podczas pracy w urzędzie.
Wszystko oparte na grybaniu. Idąć Twoim tokiem rozumowania nie powinno być żadnego drzewa bo może spać, krawężnika bo można się na nim przewróćić, windy bo może się zerwać, samochodu czy roweru bo mogą być przyczyną nieszczęścia.
A nie czekaj. Wszystko wymienione poza drzewem badane jest przez specjalistę a do stanu drzew w mieście nie mamy takiego. Chyba że jest nim "pani Gienia z pokoju 202"