~~xyz napisał(a): Tak pobożnego i dobrego katolika jakim był Pan Stanisław trudno znaleźć w całym Bolesławcu ze świeczką ,ale wasza zawiść jest ogromna . pochwalcie się dobrym uczynkiem i komu pomogliście w swoim marnym życiu .Ciekawe czy na wasz pogrzeb przyjdą setki znajomych i przyjaciół.
Ktoś pisze herezje. Od kiedy to szef SLD, a wcześniej od założenia munduru był w PZPR. Jak zmienił się wiatr to zaczął grać na dwa fronty. Zaczął nagle biegać do kościoła i próbował na każdym kroku zmuszać do tego podwładnych. Zaczął chodzić do kościoła, bo czerwoni coraz mniej liczyli się w naszym kraju to, żeby nie wypaść z obiegu i żeby wszyscy widzieli go to zaczął chodzić do kościoła dla kariery politycznej. To, że ktoś zaczął chodzić do kościoła to nic jeszcze nie znaczy. Bardzo wielu chodzi i przez chwile jest owieczką, a po wyjściu dalej jest wilkiem, ale niech mu będzie ta ziemia lekką, a inni już rozliczą go na tamtym świecie za jego grzechy i jak traktował ludzi jak miał władzę.