Pannazdzieckiem napisał(a): Pogodynka już w pełni formy, życie wróciło do normy. :D
Cześć Artek i pozostali niezależni :D
Aśmy pochlali. Miły wieczór spędziłem Arturze w towatrzystwie dwóch wspaniałych kobiet , jedną nawet odprowadziłem do domku , ale negocjacji nie rozpoczynałem . Gdybyś był na moim miejscu , zapewne wiedział byś jak rozpocząć negocjacje , Specjalisto :D Ja biedny , mały żuczek , cóż mogę poradzić? Ale było fajnie , a szkodniki , jakie szczęśliwe ..... Eh żyć się chce.
Miłego dnia Wszystkim :D :D :D
Witam Wszystkich !
Znów Jowita Cię wyprzedziła ale rozumiem dlaczego tak się stało. Na Twoim miejscu zrobił bym tak samo bo pośpiech w takich spr. jest nie wskazany. Zrobiłeś rozpoznanie z negocjacjami zawsze zdążysz szczególnie że to delikatny grząski teren trudny do ogarnięcia. Początki zawsze są trudne dla obu stron nie tylko dla Żuczków he he.
My z Kavą znamy się dość długo więc pozwalam sobie na śmiałość ale ciągle uważam żeby nie przesadzić w negocjacjach .
Witaj Kavo. Jak tam po wekendzie i po Andrzejkach ? bo nasze relacje już znasz są różnorodne ale ogólnie jesteśmy zadowoleni a Ty ? A to na dobry początek podliżę się to może będziesz bardziej uległa w negocjacjach he he. więc masz buziaki :* :* :* :* :* :* :*
Dopisane 30.11.2010r. o godz. 01:32:
nieznajomy napisał(a): Witajcie :)
Drogi Arturze,było jadło i napitek oraz miłe towarzystwo.Dzieci faktycznie są fajne jak nadmieniła Ranna.Co się stało Rannej,że Ją dzisiaj głowa boli nie wiem.Przecież było kulturalnie w drodze powrotnej również.Co Ranniusia robiła po wyjściu moim i Panny,wierzę,że sprzątała. :) Pozdrawiam.
To się cieszę że miło spędziliście czas. Miało być kulturalnie i było do samego końca więc zapewne jeszcze to kiedyś powtórzycie. Panusia czuł się jak rodzynek w cieście też bym tak chciał he he.
Sylwia a gdzie Was tam aż do Poznania poniosło ? ale fajnie że jesteś zachwycona szczęśliwie wróciłaś bo to jednak bardzo daleko i pewnie zmęczyła Was ta wyprawa . To dla Was :* :* :* :*
Dopisane 30.11.2010r. o godz. 01:55:
~Jowita napisał(a): Śnieżyca jest, wieje i prószy jak diabli Arturze.Do końca dnia jeszcze mi daleko,ale jakoś dam radę,choć grypka prawie poszła w horere,ale za to czuję zatoki.Miłego dnia Arturze :* :* :* :* :* :*
Wszystkim również miłego poniedziałku ;)
Jowito byłaś pierwsza . Cały dzień padało okropnie. Nie byłem na dworze bo śniegu wszędzie pełno . Czekam aż przestanie padać wtedy wyjdę na 15 min. . Od środy zapowiadają ostre mrozy a może epoka lodowcowa do Nas nadchodzi he he.
Kavo utworek na wieczór w sam raz. Miłego dnia Ci życzę.
Koniec czasu. Dobranoc Wszystkim