alter napisał(a): Mnie osobiście nudzi i męczy patrzenie na malarza co miesza farbę, czy też rzeźbiarza, który spocony rękami pełnymi odcisków ściskając dłuto rzeźbi... Za to uwielbiam oglądać efekt końcowy.
Mnie fascynuje obserwowanie artysty podczas pracy.
Właśnie to mieszanie farb na palecie ma ogromny urok, uchwyt pędzla/dłuta, sposób nakładania farby, mimika twarzy podczas tych czynności.
Spocone, pełne odcisków ręce artysty są dla mnie prawdziwe i piękne.
Widziałeś kiedyś z bliska, dotykałeś rąk, np. gitarzysty lub perkusisty?
Są specyficzne i bardzo „spracowane”.
Uwielbiam oglądać muzyków, jak przygotowują swoje ręce do gry, jak stroją instrumenty i wzajemnie się stroją.
Czasami miałam przyjemność widzieć, jak niektórzy pokazywali swoją moc i moc instrumentu.
Niezapomniane widoki „od kuchni”. :)
Do tej pory świetnie pamiętam Kolegę , który przygotowywał paznokieć kciuka do trzygodzinnego koncertu gitarowego flamenco, nakładając nań kilka warstw specjalnej substancji utwardzającej.
I później ten koncert… :) :)
Praca artystów jest bardzo ciężką i wyciskającą pot, ale to ich pasja i wcale nie jest dla mnie odrażające to, że mają odciski, czy spocą się itp.
Efekt końcowy to zwieńczenie ich dzieła, też lubię go podziwiać.
Lubię i chcę jednak wiedzieć ile pracy kosztował danego artystę.
alter napisał(a): Co innego z poezją, ona kiedy jest pasją rzeczywiście uskrzydla, intryguje, porywa, budzi w nocy gotową frazą... Ale to nie dotyczy każdego rodzaju sztuki, tylko tej, którą się uprawia... Dotyczy to każdego aspektu naszego życia... :)
alter napisał(a): I kiedy ktoś w sztuce nadużywa prymitywnych i nieuzasadnionych środków wyrazu jest dla mnie pozerem, który nie ma nic do powiedzenia. W tworzeniu poezji, każde słowo ma swoje znaczenie :) Nadużywanie powtórzeń, też bywa nieporozumieniem.
alter napisał(a): I na koniec, to co zawsze powtarzam, ocenianie sztuki, jest czymś indywidualnym, czyli jak sama zauważyłaś... podoba się lub nie :) Poezja jest tutaj chyba najlepszym przykładem, ale to tylko moje zdanie... ;):)
Po przeczytaniu tych fragmentów nasunął mi się pewien wniosek.
Dla Ciebie poezja to królowa i windujesz ją na piedestał.
Nie da się zaprzeczyć.
Dla mnie, przedstawiciele wszystkich dziedzin sztuki są na jednym miejscu.
Tym samym miejscu.
Takie jest moje zdanie. :)