~d napisał(a): Najlepsze w tym wszystkim są te smieszne umowy przez Trenkwaldera ,przedłużane co dwa tygodnie. Dzis pracujesz - jutro nie koniecznie w zależnosci od widzimisie góry .
Powiem tak: sam widziałem to wiele razy - ludzie odchodzący po tygodniu pracy, wychodzący juz poerwszego dnia w czasie przerwy i nie wracających, mających gdzieś robotę na hali za niewielkie pieniądze. Firmie zwyczajnie nie opłaca sie zatrudniać ludzi, wypełniać papierów itd. Za to widziałem wielu takich którzy po miesiącu lub trzech dostawali umowę o prace od zakładu. Rozumiem ze firma chce sie przekonać czy pracownik faktycznie chce pracować zanim podpiszą umowę. Z reszta na wyższe stanowiska firma podpisuje z pracownikiem umowę bezpośrednio.