~ napisał(a): Ania i kobitka nic nie kapujecie,ja zdania nie zmienię ,nie chodzi o ból i zeby było lekko,tylko jak rodzisz tak ,że sama nie wiesz kiedy ci dzieciak wyskakuje to ci wszędzie będzie dobrze,ale jak robisz wszystko co w twojej mocy a nie idzie to jest zupełnie co innego a pomoc nadchodzi wtedy kiedy juz ci nie zalezy ani na dziecku ani na życiu ,to tego nie życze nikomu choc może przydało by sie takim przemądrzałym.żeby przeszły przez piekło koszmarnego porodu kleszczowego na przykład to by zrozumiały co to jest naprawdę poród,niektóre rodza tak ,ze nawet nacięcia nie maja żadnego to to jest łaskotanie a nie ból porodowy ,ludzie nie są jednakowi ,niektórzy maja takie progi bólowe o jakich inni nie mają pojęcia ,więc nie trzeba sie wymądrzać ,bo z bólu mozna nawet umrzec.Kobietom tak wrazliwym na ból należy współczuc a nie lekceważyć.Poród jest bolesny ,ale wszystko ma swoje granice ,zdrowa ,silna baba zniesie dobrze ,ale są dziewczyny delikatniejsze i z różnymi dolegliwościami i takie trzeba traktować w specjalny sposób a nie upychac do jednego wora,mozesz nie możesz ,mesz rodzić samodzielnie i już.W róznych szpitalach różnie do tego sie podchodzi a to powinno byc jasne ,jak nie daje rady-cesarka a nie męczyć nadaremnie bo to bez sensu.
[masz]
Święta Prawda!!! Ja do Bolesławca już nigdy w życiu!! Wredne Babska, nie położne ( były na innej zmianie życzliwe), ale te na które trafiłam Ja to jedna wielka porażka, wiecznie opryskliwe, niemiłe, wredne wykończyły by mnie i moje dziecko!!!! Namęczyłam się podwójnie, nie dość, że przez tyle godzin poród naturalny to na koniec mnie pocieli i to z komplikacjami....porażka!!! Te wredne baby zapamiętam do końca życia!!!