Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Villaro zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

5183
magnum44
30 maja 2012r. o 1:12
Casa, coś pięknego !


Jarynycz Włodymyr


*** (Z początku ludzie nie wiedzieli)

Z początku ludzie nie wiedzieli,
Co to jest miłość.
I kiedy miłość wreszcie się zjawiła,
Zaczęli jej próbować palcami
Brudnymi i czystymi,
Chamskimi i delikatnymi,
Smutnymi i wesołymi
I dlatego dotychczas nikt nie wie,
Co to jest miłość.
A miłość odtąd nie lubi
Rzucać się ludziom w oczy,
A jeśli już ktoś ją spotyka,
Nie dotyka się jej nigdy palcami.

:)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
30 maja 2012r. o 12:31
casablanca napisał(a):
Przełożył Adam Ważyk


Największa moja zmora - dwudziestolecie międzywojenne ;/ ale poezję lubię - nawet z tego okresu ;)


Eliot Thomas Stearns
Little Gidding

II
Pozwól mi odkryć dar związany z wiekiem
Koronujący trudy twego życia:
Najpierw - zimne ścieranie się gasnących zmysłów
Bez oczarowań oraz bez obietnic,
Owocu-cienia tylko gorzki bezsmak,
Gdy duch i ciało zaczynają się rozdzielać.
Potem świadoma swej bezsiły wściekłość
Na szaleństwa ludzkości i okaleczenie
Śmiechem ze spraw, które przestały bawić.
W końcu rozdzierająca męka odtworzenia
Wszystkiego co robiłeś i czym byłeś; wstyd
Motywów późno ujawnionych i świadomość
Czynów spełnionych źle lub z krzywdą innych,
Któreś brał wtedy za ćwiczenie cnoty.
Pochwały głupców kłują, a honory plamią.
Od zła do zła duch idzie rozjątrzony,
jeżeli nie odrodzi go oczyszczający płomień,
W którym, w rytmie, poruszać musisz się - jak tancerz.


IV
I wszystko będzie dobrze
I wszelkie sprawy ułożą się dobrze
Gdy języki płomieni splotą się
W węzeł ognistej korony
A ogień i róża - staną się jednym.

tłum. Krzysztof Boczkowski

Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
2 czerwca 2012r. o 21:00
wyszperane... ;)

na twojej planecie
--------------------
kiedyś ważyłem w dłoniach
gwiazdy mlecznej drogi

pomiędzy dolną a górną rzęsą
błysk i szeroki ocean
satelita anioł szczęśliwy
dwie białe pyszne półkule
wygładzone w blur

bawiliśmy się
odpływa różowa piłka
w sen

dobranoc dobra
noc


na delegacji
-----------------------------------
zadzwoniła
dotykałem czystej niemalowanej strony
tej bez makijażu z zapachem lasu
są takie kobiety co kochają drwali
i brodate twarze

spacerujemy
wśród różowych prześcieradeł
a nad nami chmury z kolorowych baloników
dopijamy zieloną wódkę pędzoną na deszczu
rzeka potulnie nurtem się ścieli hołdując mostom
zwodzone podnoszą się wspierając niebo
silne ramiona o stalowych ścięgnach wiosłują
pozostawiając wzburzone fale - płyniemy

w jej oczach wschód już dawno nachylony
przy końcu wznoszenia ponad ustami
wypatrywałem zachodu lini przygasania
znikł lęk przed ciszą a egipskie gorączki
topiły najtwardsze nity

ja nadal rozśpiewany
uparcie pragnę wdzięków tylko swej żony
czasami tylko pielgrzymuję wśród zmysłów
i ludzików z gliny co się tłuką o nic
jak piękne marzenia z porcelany

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
13 czerwca 2012r. o 18:54
A ode mnie trochę przekornie dziś ;) może to nie poezja, ale dla mnie coś, czego nigdy nie zapomnę ;) tekst z egzaminu ustnego z emisji głosu do wygłoszenia bez przygotowania ;p



Na ogień gorący
Na kamienie gorące
Na ludzkie ślipia - Tfu!...

Na skrzydłopiórach dzioboptaka - list parodystyczny

Wielmożny Panie i mój najosobliwszej osobliwości Dobrodzieju! Nie jestem ja skrzydłopiórem dzioboptaka, ażebym wzbiwszy się orłoszybim strzałopędem w górogmachy hojnobujnej imaginacji, podobał Wielmożnemu Panu Dobrodziejowi wzdłuż mojego chęciomiaru z wdzięcznobrzęcznie miodosłodkich miłogłosów pstrokwiecistej cudowody literackobukietniczy uwić kwiatosnop.

Ale niepodobne wonnopuchy niech się zdobywają opuchliwą fantazjomachiną nawiedzeni kłamcobrechy, czyli poetyści wierszorymce, którzy, sadząc się z uchadoraźną kadencyją, nieustannie jak zrazy w tyglorynku usadzą Wielmożnemu Panu Dobrodziejowi niechybnie coś wielkiego. /.../

Wolę w zaciszu Kołoryja, przesyłając Wielmożnemu Panu Dobrodziejowi moje najniższe kiwokłony i skrobonogi, choć grubopłaską, lecz prostoszczerą chęć moją sercowędność pocztonogiem zakorespondować oraz oświadczyć nasze powszechne szczerogłoski, ażeby Wielmożny Pan Dobrodziej teraźniejszego tańcoczasu z dostojnie obraną sobie małżonką podług swoich miłosnych sercopuków księżoślubnym wężoguzłem był połączony i abyśmy syna powinszować mogli i jednym hałasokrzykiem zawołać: "Daj Boże, aby ten wrzeszczopyski synaliska, odudlawszy się po samo gardłodziurki cnót macierzyńskich, wystrzelił w przyszłoczasie dylongowatym Goliatom wcześnie na postrach nieprzyjacielskich wrogów naszej ukochanej tatuńszczyzny - i aby ten krasnopyski był mądrogłowy, dobroduszny, złototuczny, śmiałobitny, hojnodawczy, a ażeby miał zaszczytny zaszczyt zaszczycać się na szczycie zaszczytnych Polaków, przy którym to zaszczycie, dobrym bycie i apetycie zostaję najniższym służkosłużnokiem.

:D:D:D Zdałam na 5 ;>:P

Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
7029
#casablanca nieaktywny
14 czerwca 2012r. o 8:33
De_Tourvel napisał(a): A ode mnie trochę przekornie dziś ;) może to nie poezja, ale dla mnie coś, czego nigdy nie zapomnę ;) tekst z egzaminu ustnego z emisji głosu do wygłoszenia bez przygotowania ;p

Na ogień gorący
Na kamienie gorące
Na ludzkie ślipia - Tfu!...

Na skrzydłopiórach dzioboptaka - list parodystyczny
[...]
:D:D:D Zdałam na 5 ;>:P


Niezwykły język archaiczny, ze słownymi łamańcami :) Bardzo trudny do wygłoszenia dla współczesnych. Fajnie się zabawić w próby bezbłędnego odczytania. Zająknąłem się zaledwie w dwóch miejscach, ale już za drugim razem przeczytałem bezbłędnie.

gratuluję oceny :)




Dopisane 14.06.2012r. o godz. 08:03:

L. J. Kern

"WIERSZ, W KTÓRYM SYCZY PRZEZ CAŁY CZAS"

Szczepan Szczygieł
Z Grzmiących Bystrzyc
Przed chrzcinami
Chciał się przystrzyc.

Sam się strzyc
Nie przywykł wszakże,
Więc do szwagra
Skoczył: "Szwagrze!

Szwagrze, ostrzyż
Mnie choć krzynę,
Gdyż mam chrzciny
Za godzinę".

"Nic prostszego -
Szwagier na to. -
Żono, brzytwę
Daj szczerbatą!

W rżysko będzie
Strzechę Szczygła
Ta szczerbata
Brzytwa strzygła..."

Usłyszawszy
Straszną wieść,
Szczepan Szczygieł
Wrzasnął: "Cześć!"

I przez grządki
Poza szosą
Nie strzyżony
Prysnął w proso.


Dopisane 14.06.2012r. o godz. 08:33:

magnum44 napisał(a): Casa, coś pięknego !


:)


"komedia w trzech pocałunkach"? i ja też tak myślę! :)



Rimbaud Arthur

"Samogłoski"

A czerń, E biel, I czerwień, U zieleń, O błękit,
Tajony wasz rodowód któregoś dnia ustalę:
A, czarny i włochaty gorset lśniących wspaniale
Much, co brzęczą w odorze, cień w zatokę zaszyty;

E, blask pary, namiotów, lance w lodowej skale,
Biali królowie, dreszcz pod baldaszkami ukryty;
I, purpura, krwi struga z ust, pięknych warg rozkwity,
Kiedy śmieją się w gniewie lub pokutniczym szale;

U, cykle, opalowagra mórz,spokój pastwiska
Usiany zwierzętami, spokój, który odciska
W skórze uczonych czół bruzda alchemii głęboka;

O, trąba niebiańska, co dziwne świsty kołysze,
Obszary, gdzie Anioły i Świat prują ciszę:
- Omego, fioletowy promieniu Jego Oka!


Przełożył Adam Ważyk

cynik - człowiek, co zna cenę wszystkich rzeczy, a nie zna wartości żadnej z nich...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5183
magnum44
25 czerwca 2012r. o 9:18
casablanca napisał(a):

Niezwykły język archaiczny, ze słownymi łamańcami :)



Mało języka nie połamałam i... też dwie pomyłki miałam.

D_T oceniła mnie na 4 :)

casablanca napisał(a):
L. J. Kern
"WIERSZ, W KTÓRYM SYCZY PRZEZ CAŁY CZAS"


Oj, syczy i pięknie szeleści :)



William Blake

Drzewo jadu

Pokłóciłem się z przyjacielem:
Zawierzyłem gniewowi, on to zniósł.
Byłem zły na swego wroga:
Zamilkłem, mój gniew rósł.

I zalałbym to obawami,
Noc i poranek pijane łzami;
Rozjaśniłem obłudnymi uśmiechami,
I subtelnymi wabikami.

I rosło dzień cały i noc,
Póki przejrzyście nie znużyło;
I mój wróg ujrzał to opromienione,
On wiedział, iż było moje,

I do mego ogrodu zakradł się
W czas, gdy noc przysłoniła żerdź:
Rano z ulgą dostrzegłem drzewo
I mego wroga zwisającego zeń.

Tłumaczenie Monika Waraksa


Nigdy nie staraj się wyrazić miłości

Nigdy nie staraj się wyrazić -
Bo nie ma dla niej słów - miłości.
Najłagodniejszy wiatru powiew
Niewidzialny jest, bezgłośny.

Wypowiedziałem moją miłość,
Wszystko, czym żyła moja dusza.
Drżąc, ogarnięta trwogą, miłość,
Ach, oto mnie opuszcza.

Kiedy odeszła już ode mnie,
Wędrowiec szedł przez zmierzch, przez cienie,
Kroczył bezgłośnie, niewidzialnie,
I uniósł ją westchnieniem

Tłumaczenie Zygmunt Kubiak



Dopisane 15.06.2012r. o godz. 00:32:

Hi hi hi

;)

Goethe

Piękna noc

Porzuciłem chatki ściany,
Gdzie najmilsza moja mieszka:
Las tu ciemny, mgłą owiany,
Tłumi krok zarosła ścieżka.
Księżyc patrzy poprzez chmurę,
Zefir mu podaje skrzydła,
Brzozy przesyłają w górę
Najwonniejsze doń kadzidła.

Jak rozkosznie teraz czuję
Chłód, co zmysły me ożywia,
Jak ta cicha noc czaruje
I mą duszę uszczęśliwia.
Lecz oddałbym, mogę przysiąc,
Choćby to groziło zgubą,
Takich pięknych nocy tysiąc
Za noc jedną z moją lubą.



Dopisane 25.06.2012r. o godz. 09:18:

Kazimierz Przerwa-Tetmajer


Łąka mistyczna

o cicha, jasna łąko, o zielona
łąko daleka,
ku tobie cisza smutna i zmęczona
z bagien i piasków posępnych ucieka,
wśród jasnej, cichej zieloności twojej
szukać spoczynku szukać niepamięci...
O jakaż czystość twych krysztalnych zdroi,
o jakże nęci twoja pogodna złocistość słoneczna;
o jakże koi
twa cisza wieczna...
o łąko jasna,
jako zagroda wydajesz się własna
tym, co na całej wszechziemskiej przestrzeni
głowy nie mieli gdzie skłonić znużeni.
Letejską zdasz się zbawienną krynicą
dla tych, co w duszy mając żar i płomień,
żądz swych szukali żywych uwidomień,
choć prędzej cienie swoich ciał pochwycą...
Tam - nie ma więcej czasu i przestrzeni,
tam światłoskrzydłe, przejrzyste i śpiące.
w łodziach, ze ściętych w kryształy promieni,
godziny wiszą w powietrza ogromie,
nie pnąc się więcej za jasnością w słońce,
ani ku nocy chyląc się krawędziom -
zaczarowanym podobne łabędziom
w promiennych łodziach wiszą nieruchomie...
Tam między polne
zioła i trawy, i gaje pachnące,
i lilie, srebrnym świecące się puchem,
czyste i białe chodzą dusze wolne,
czujące rozkosz najwyższą: być duchem.


Bolesław Leśmian

Łąka

I

Czy pamiętasz, jak głowę wynurzyłeś z boru,
Aby nazwać mnie Łąką pewnego wieczoru?
Zawołana po imieniu
Raz przejrzałam się w strumieniu -
I odtąd poznam siebie wśród reszty przestworu.

Przyszły do mnie motyle, utrudzone lotem,
Przyszły pszczoły z kadzidłem i mirrą i złotem,
Przyszła sama Nieskończoność,
By popatrzeć w mą zieloność -
Popatrzyła i odejść nie chciała z powrotem...

Kto całował mak w zbożu - nie zazna niedoli!
Trawa z ziemi wyrwana pachnie, lecz nie boli...
Kocham stopy twoje bose,
Że deptały kruchą rosę,
Rozróżniając na oślep chabry od kąkoli.

Niechże sen twój wędrowny zielenią poprzedzę!
Weź kwiaty w jedną rękę, a w drugą weź miedzę,
Połóż kwiaty na rozstaju,
Zwilżyj miedzę w tym ruczaju,
Co wie o mnie, że trawą brzeg jego nawiedzę.

Już słońce mimochodem do rowu napływa,
Skrzy się łopuch kosmaty i bujna pokrzywa -
Jeno pomyśl, że ci wolno
Kochać łątkę i mysz polną,
I przepiórkę, co z głuchym trzepotem się zrywa!

Idzie miłość po kwiatach - wadzi o twe ciało,
Zważaj, by ci przed czasem w słońcu nie zemdlało.
W mojej rosie, w moim znoju
Pod dostatkiem masz napoju
Dla wargi, przeciążonej purpurą dojrzałą.

Cień twej głowy do moich przybłąkał się cieni.
Wiem, że w oczach nie zdzierżysz tej wszystkiej zieleni,
A co w oku się nie zmieści,
To się w duszy rozszeleści!
Jeszcze dusza ci nieraz żywcem się odmieni.

Parna ziemia przez kwiaty żar dzienny wydycha,
Uschły motyl zesztywniał wśród jaskrów kielicha -
Oczarujmy się nawzajem,
Zaskoczeni nagłym Majem -
Maj się chyli ku nocy i miłość nacicha...

:)

Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
8088
#zero nieaktywny
25 czerwca 2012r. o 11:25
Na górze róże,na dole fiołki,
My się kochamy jak dwa aniołki - fajny wierszyk, nieprawdaż :D :D :D :D :D

PS.: To tyle co pamiętam z podstawówki ;( ;( ;( ;(
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
5570
#De_Tourvel nieaktywny
25 czerwca 2012r. o 21:35
A ja dziś w nastroju na limeryki ;)

na początek

Wisława Szymborska i jej "Limeryki z 'lekka plugawe'"

Od whisky iloraz niski.
Od żytniówki dzieci półgłówki.
Od likieru równyś zeru.
Od burbona straszna śledziona.
Od martini potencja mini.
Od sznapsa wezmą cie za psa.
Od rumu pomruki tłumu.
Od samogonu utrata pionu.
Od koniaku finał na haku.
Od palinki wstrętne uczynki.
Od maraskino spadaj rodzino.
Od pejsachówki pogrzeb bez mówki.
Od śliwowicy torsje w piwnicy.

;):D

Lepiej złamać obie nogi,
niż miejscowe zjeść pierogi.
Lepiej mieć życiorys brzydki,
niż tutejsze jadać frytki.
Lepiej w glowę dostać drągiem,
niż się tutaj raczyć pstrągiem.
Lepiej mieć horyzont wąski,
niż zamawiać tu zakąski.
Lepiej wynieść się z osiedla,
niż tu przełknąć choćby knedla.
Lepszy ku przepaści marsz,
Niż z tych naleśników farsz.
Lepszy piorun na Nosalu,
niż pulpety w tym lokalu.

:D:D:D

Raz Mozarta bawiącego w Pradze
obsypały z kominka sadze.
Fakt, że potem, w pół godziny,
wymorusał aż cztery hrabiny,
jakoś uszedł biografów uwadze.

;>

Napoleon, przed pobytem na Elbie,
Wyznał Pani Walewskiej przy melbie:
„Jesteś co prawda Polka,
I do twarzy ci parasolka,
Ale już cię, Mańka, nie wielbię”



A ten ze specjalną dedykacją dla Magnum ;)

Król Popiel, tyran i niecnota,
Bezsilnie się po wieży miota.
Osaczon przez zgłodniałe myszy,
Srodze pogryzion charczy, dyszy:
„Kota! Królestwo dam za kota!”:D:D:D

Czółko ;p

Żadna kobieta nie byłaby na tyle głupia, żeby zakochać się w facecie tylko dlatego, że on ma długie nogi! G. Garbo
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza