Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat

Poezja. Wiersze ulubione.

5183
magnum44
15 maja 2013r. o 23:04
Konstanty Ildefons Gałczyński

Gałązka wiśni

Gdy ci się kiedyś przyśni
na przykład gałązka wiśni,
to wiedz,

że to znaczy szczęście -
bo wiśnia we śnie znaczy,
że koniec twej rozpaczy
i że będziesz szczęśliwy
coraz częściej.

Katarzyna miała wiele niepowodzeń,
próbowała tak i tak,
ale życie uciekało od niej co dzień -
Katarzyno, to zły znak.
Siostra miała chłopca z mandoliną,
z mandoliną, z piosenką -
do Katarzyny każdy mówił "Katarzyno",
nigdy "Kasiu", "Kasieńko".

Ale wiedz, że są cuda na świecie,
nie zrozumiesz tego głową:
w imieniny Katarzynie w sekrecie
przysłał ktoś gałązkę wiśniową.
Uśmiechnęła się w mieszkaniu samotnym,
jakby ktoś ją przytulał,
i wstawiła do wazonu pod oknem
tę gałązkę, biedula.

Gdy ci się kiedyś przyśni
na przykład gałązka wiśni,
to wiedz,

że to znaczy szczęście -
bo wiśnia we śnie znaczy,
że koniec twej rozpaczy
i że będziesz szczęśliwy
coraz częściej.

No i patrz, kiedy Gwiazdka przyszła,
Katarzyna widzi zdumiona,
że gałązka wiśniowa rozkwitła,
jak różdżka Aarona.
I rozkwitły czyjeś oczy nad Katarzyną,
nad Kasią, Kasieńką,
przyszedł do niej chłopiec z mandoliną
i z małą piosenką:

Gdy ci się kiedyś przyśni
na przykład gałązka wiśni,
to wiedz,
że to znaczy szczęście -
bo wiśnia we śnie znaczy,
że koniec twej rozpaczy
i że będziesz szczęśliwy
coraz częściej.



Melodia


Wskazała na piersi palcem,
swoim palcem, królem w pierścieniu,
i prosiła, żeby wierszem, żeby walcem
umuzycznić ją, rzewnie znieśmiertelnić.

Więc dotknąłem klawiszów palcami
dla tych rzęs, dla tych ust, dla tej ręki,
pod oknami i za onami
zadźwięczały tony piosenki.

I pół świata stało się moim,
kiedym takty strof doskonalił -
o tych palcach pachnących powojem,
o wieczornych rzęsach Natalii.



Niczego w życiu nie należy się bać, należy to tylko zrozumieć. M.S.C.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~virgo niezalogowany
16 maja 2013r. o 18:36
"ZIELONY LAS " Henryk Gaworski

Zielony las, wesoły marsz
po jarach i wykrotach,
nie wejdzie tu pancerny zwiad,
tu panią jest piechota.
Zielony las ukryje nas
bez śladu i bez znaku,
aż rozkaz nam dowódca da,
że czas już do ataku.

Po zielonym lesie
wiatr piosenkę niesie,
maszeruje pluton: raz, dwa, trzy,
błyszczą na bagnetach skry.
Na zieleni liści
srebrna rosa błyszczy,
maszeruje pluton: raz, dwa, trzy,
błyszczą na bagnetach skry.

Zielony las, przyjaciel nasz,
ojczysty las zielony
pamięta, gdy do boju szły
plutony, bataliony.
Pamięta las wystrzałów trzask
i partyzanckie pieśni
i dzisiaj znów przypomni nam
o bohaterach leśnych!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
16 maja 2013r. o 18:40
cykl WIERSZE O PAŃSTWIE

Julian Tuwim

3
Wielki to mozół i tortura
Być państwem wymodlonym przez
Poetów, co maczali pióra
W gorzkim inkauście krwi i łez.

Być państwem, które ma w obiegu,
Niczym walutę, echa słów
Z tamtego, dalekiego brzegu
Proroczych mgieł i mglistych snów.

Gdy "późny wnuk", co w duchy wierz]
Mistyczny rozwiązuje szyfr,
Nieubłagani buchalterzy
Przychodzą z kolumnami cyfr.

I jeśli bilans się nie zgadza,
Gdy trzeba znów podatków, ceł,
Do sumień apeluje władza
Słownictwem romantycznych dzieł.

4
Temporis acti laudatorzy!
Lub wy, dla których dziś - to cud!
Nie było "lepiej", nie jest "gorzej",
Draństw nie przybyło ani cnót.

Nie było "gorzej", nie jest "lepiej",
Zawsze potrzebny glebie gnój.
Obok widzących byli ślepi,
A przy szlachetnych - kilka szuj.

I już ludzkości pierwocina
Wyodrębniła każdy dział:
Już Abel brata miał Kaina,
A Kain brata Abla miał.

Przy czym ów Abel był schóngeistem,
Nie wartym, by go nosił glob,
A Kain zerwał z tym mazgajstwem
I dowiódł, że jest... "byczy chłop".

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~virgo niezalogowany
16 maja 2013r. o 19:10
"Cisza " Budka Suflera (nie znam autora słów)

Sza, cicho sza czas na ciszę,
Już oddech jej coraz bliżej,
Tego naprawdę Ci brak,
Ona jedna prawdziwy ma smak,
Cisza jak ta.

Sza, cicho sza, zbliż się do niej,
Drga, ledwie drga, blady płomień,
Podejdź i zanurz się w nią,
Kryształową i czystą jej toń,
Zanurz do dna.


Bliżej i bliżej, i bliżej, i bliżej
Masz do niej,
Ciszej i ciszej, i ciszej, i ciszej
Co dnia

Kończ, po co ten ciągły hałas,
Sam zdwoić go wciąż się starasz,
Tak Cię uczyli od lat,
Tylko krzykiem zdobywa się świat,
A to nie tak, nie tak!

Sza, cicho sza, czas na ciszę,
Tę, którą w swym sercu słyszysz,
Kiedyś śpiewało, jak z nut,
Teraz gładkie i zimne jak, lód,
Smutny to cud, o smutny cud!



Podejdź i zanurz się w nią,
Kryształową i czystą jej toń,
Cisza jak ta, jak ta...
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Dana niezalogowany
16 maja 2013r. o 21:30
Ja lubię wiersze naszej noblistki :)
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
19 maja 2013r. o 22:28
~Dana napisał(a): Ja lubię wiersze naszej noblistki :)


A dokładniej? które najbardziej? i dlaczego? wrzuć na forum :)




Dopisane 18.05.2013r. o godz. 07:27:

O szczęśliwym poranku ;)

Julian Tuwim

Humoreska

Noc czarna, krucza
Na ogród spadła,
Śmierć mi dokucza,
Chytra, zajadła.

Z chichotem czarta,
Z pychą papieża,
Patrzy uparta,
Zęby wyszczerza.

Mózg mi zamroczy
Czerwonym strachem,
Zasypie oczy
Drobniutkim piachem.

Potem, jak glista
Gruba i tłusta,
Okrągła, śliska,
Zatka mi usta.

Krwi tętna skrzepną
Dusznością sparte,
Oczy oślepną,
Strasznie otwarte.

Oniemieć, zgłuchnąć,
Zmartwieć mi przyjdzie,
Puchnąć i cuchnąć
W nagim bezwstydzie.

Kadłub mój zmarły
Opłaczą płaczki,
Będą mnie żarły
Małe robaczki.

Tak się zaroją
Jak czarne mrowie,
Zeżrą pierś moją,
Zgniły mózg w głowie.

Głodem się wdłubią
W oczy nabrzękłe,
Chciwie wyskubią
Mięso rozmiękłe.

Zeżrą wnętrzności,
Stoczą je całe,
Zostaną kości
Suche i białe.

Teraz, dziewczyno,
Niech twe ramiona,
Ciepłe ramiona
Oplotą szyję,

Teraz niech w usta
Twoje się wpiję,
Błogosławiona,
Błogosławiona!




Dopisane 18.05.2013r. o godz. 22:19:




Dopisane 18.05.2013r. o godz. 22:22:

SDM :)


Dopisane 18.05.2013r. o godz. 22:23:




Dopisane 18.05.2013r. o godz. 22:27:




Dopisane 19.05.2013r. o godz. 22:24:

cykl WIERSZE O PAŃSTWIE.

Julian Tuwim

6
Rozumiem wszystko: rząd, policję,
Podatki, wojsko, budżet, sąd,
Więzienia, karne ekspedycje
I LOPP, i gospodarczy front.

Rozumiem rygor, dryl wojskowy
I P.K.U. i P.K.O.
I sejm i rozmach mocarstwowy,
I innych konieczności sto.

Ani się dziś nie bałamucę
Humanitarnym "och" i "ach"!
Jak rząd - to rząd. W rządzenia sztuce
Chirurgiem trzeba być i - ciach!

Jedno pytanie tylko - szorstkie,
Lecz zasadnicze: czemu w tej
Potężnej firmie, w przedsiębiorstwie
Ma Duch, Ideał wodzić rej?

7
Gdzie on? I w co się ucieleśni?
Już państwo jest i dzielny rząd;
Urasta siła; głuchną pieśni
Cmentarnych, żałobniczych świąt.

Tężeje rześka młodzież w sporcie,
I B.G.K. ma groźny gmach,
Ruch coraz większy w gdyńskim porcie
I większa moc w marsowych brwiach.

Niech jeszcze zgłuchnie głodnych skowyt,
Niech państwo wszystkim pracę da,
A duch się wcieli. W co? W dobrobyt?
W rekrutów? w Gdynię? w B.G.K.?

W potęgę! A potęga nasza
To co? To - Duch!... I właśnie ta
Kołowacizna mnie przestrasza:
Mieszanie duchów z B.G.K.


Dopisane 19.05.2013r. o godz. 22:28:

to dzisiaj jeszcze jeden wiersz z tego cyklu :)

8
Nastanie wreszcie ten dobrobyt,
Siedem tysięcy tłustych lat,
Po uszy będzie pracy, robót,
Eksportem zawalimy świat.

Pobudujemy domy, szkoły,
Szpitale i drapacze chmur,
Stadiony, banki i kościoły,
Teatry i tysiące biur.

Nastanie szczęście: radość, sytość
I Luna-Park - powszechny raj,
Potęga, nadmiar i obfitość,
I wszystko hiper - super - naj...

I gdy w gorączce i pośpiechu
Zaczniemy sięgać szczytów, gwiazd,
Będą pokładać się ze śmiechu
Biesy w podziemiach grzesznych miast.

<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
20 maja 2013r. o 12:02
W białych zim białych wierszach w złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino, wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną moją miłość największą
I nic nie powiem jej, broń Boże nie powiem nic umyślnie
Bo póki milczę, to ją mnożę gdy wyznam wszystko - pryśnie
Więc nie wyśpiewam mej miłości niech nie wie, co się dzieje
I nieświadoma swej piękności niech w myślach mych pięknieje

Może kiedyś, po latach jednak szepnę nieśmiało
"Kiedyś, tamtego lata strasznie panią kochałem"
A ty przerwiesz w pół zdania me wyznania zabawne
"I ja pana kochałam wtedy latem i dawniej"
I nic prócz małej chwilki żalu nie złączy nas, kochana
W tym dziwnym życiu, śmiesznym balu miłości niewyznanych
Bladym tancerzom gra cichutko orkiestra salonowa
A pod orkiestry każdą nutką podpisać można słowa:

W białych zim białych wierszach
Złotych sierpnia pokojach
Moja miłość największa
Nie wie nic, że jest moja
Czas ją syci jak wino
Wyobraźnia upiększa
Moją miłość jedyną
Moją miłość największą


Zgłoś do moderacji Odpowiedz
10114
#alter nieaktywny
20 maja 2013r. o 12:51
~ napisał(a):


piękna tego tekstu piosenki w wykonaniu Michała Bajora :) można zaśpiewać z Bajorem




Dopisane 20.05.2013r. o godz. 12:51:

(piękna interpretacja*)


jeszcze raz M.BAjor :)


<b> Poezja Królową Sensytywnego Życia. </b>
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMAEfekt-Okna zaprasza
REKLAMA KGHM zaprasza