:) jak tak spojrzę w okno ..to wiosna jest wszędzie nie tylko w Paryżu ;)
:) krew nie wino... pić :) ?
Chory kotek Jachowicza
Pan kotek był chory i leżał w łóżeczku,
I przyszedł pan doktor: „Jak się masz, koteczku”!
— „Źle bardzo...” — i łapkę wyciągnął do niego.
Wziął za puls pan doktor poważnie chorego,
I dziwy mu śpiewa: — „Zanadto się jadło,
Co gorsza, nie myszki, lecz szynki i sadło;
Źle bardzo... gorączka! źle bardzo, koteczku!
Oj! długo ty, długo poleżysz w łóżeczku,
I nic jeść nie będziesz, kleiczek i basta:
Broń Boże kiełbaski, słoninki lub ciasta!”
— „A myszki nie można? — zapyta koteczek —
Lub z ptaszka małego choć z parę udeczek?"
— „Broń Boże! Pijawki i dyjeta ścisła!
Od tego pomyślność w leczeniu zawisła”.
I leżał koteczek; kiełbaski i kiszki
Nie tknięte, zdaleka pachniały mu myszki.
Patrzcie, jak złe łakomstwo! Kotek przebrał miarę;
Musiał więc nieboraczek srogą ponieść karę.
Tak się i z wami dziateczki stać może;
Od łakomstwa strzeż was Boże!
:) kajtku jaki chrzan taki barszcz ;) każdy ma inne gusta muzyczne ... jakby wszystkim podobało się to samo to nie byłoby mi w czym wybierać :) ;)
Tadeuszek Jachowicza
Raz swawolny Taduszek
Nawsadzał w flaszeczkę muszek;
A nie chcąc ich morzyć głodem,
Ponawrzucał chleba z miodem.
Widząc to ojciec przyniósł mu piernika
I, nic nie mówiąc, drzwi na klucz zamyka.
Zaczął się prosić, płakać Tadeuszek,
A ojciec na to: „Nie więź biednych muszek”.
Siedział dzień cały. To go nauczyło:
Nie czyń drugiemu, co tobie niemiło.
"Jest taka jedna Zosia,
Nazwano ją Zosia Samosia,
Bo wszystko
„Sama! sama! sama!”
Ważna mi dama!
Wszystko sama lepiej wie,
Wszystko sama robić chce,
Dla niej szkoła, książka, mama
Nic nie znaczą - wszystko sama!
Zjadła wszystkie rozumy,
Więc co jej po rozumie?
Uczyć się nie chce - bo po co,
Gdy sama wszystko umie?
↓
A jak zapytać Zosi:
- Ile jest dwa i dwa?
- Osiem!
- A kto był Kopernik?
- Król!
- A co nam Śląsk daje?
- Sól!
- A gdzie leży Kraków?
- Nad Wartą!
- A uczyć się warto?
- Nie warto!
Wieczna Myśli, któraś jest dalej niż od wieka,
Jesli cię też to rusza, co czasem człowieka,
Wierzę, że tam na niebie masz mięsopust prawy
Patrząc na rozmaite świata tego sprawy.
Bo leda co wyrzucisz, to my, jako dzieci,
W taki treter, że z sobą wyniesieni i śmieci.
Więc temu rękaw urwą, a ten czapkę straci;
Drugi tej krotochwile i włosy przypłaci.
Na koniec niefortuna albo śmierć przypadnie,
To drugi, choćby nierad, czacz porzuci snadnie.
Panie, godno li, niech tę rozkosz z Tobą czuję:
Niech drudzy za łby chodzą, a ja się dziwuję.
:) alter to na krześle już usiąść nie możesz tylko pod łóżkiem spijasz ? ;)
uważaj na koty bo wąs ci zostanie :)
Stanisław Jachowicz
Figielki Kazia
Tadzio domki z kart budował,
Kazio coraz to dmuchnął i pod stół się chował.
"Wiesz, Kaziu - rzekł braciszek - co ja teraz zrobię?
Schowam karty do szuflady i dmuchajże sobie!"
:) kajtku ukraiński bardziej pożywny :) przerąbane ma ta Zosia ... dobrze, że Ania jestem i mam styl "kungfu panda" ;)
W górach przedziwnie przychodzi wiosna
Gwałtownie taje późno zakwita
Dzwonkami owiec wkracza radosna
Pierwiosnkiem maleńkim hale wita
Polany się bielą już nie śnieżnym puchem
Ale kwitnącym zawilcem miodowym
Świstaka niedźwiedź wyławia uchem
Kozica wraca na Stok Kasprowy
Pustelnia Alberta całkiem ginie
Zielenią smreków z nagła okryta
Mały wagonik sunie po linie
Odkrywa regle turnie koryta
Giewont odbija słońca promienie
Czerwone Wierchy skrzą się radośnie
Limba zbudziła śpiące korzenie
W Tatrach na dobre ma się ku wiośnie
Agaty Podłęckiej
Dopisane 17.03.2016r. o godz. 21:30:
dobranoc
Lundkvist Artur Nils
Noca kocham kogoś,kogo nigdy nie mogę odnaleźć w dzień.
Ma ona w oczach pożar, a we włosach burzę.
Nosi cienką suknię usianą kwiatami dzikiej róży.
Siedmioma wzgórzami otacza swoją dolinę.
Uśmiecha się zawsze do lustra,którego nikt inny nie widzi.
Jak kostka do gry-może ukazać jedno oko albo sześć.Jest żwirowym osypiskiem z bukietem maków na samym szczycie.
Jest Ledą,która brodzi po moczarach,szukając swego łabędzia.
Ma taras od stronymorza,na którym widzę ją wieczorami
w sukni z fosforycznego blasku fal,
gdy zatopione żagle oddychają w głebinach.
Powiada:Nazywaj mnie Nocą, a wówczas znajdziesz korzeń dobra,
które w dzień nazywa się złem.
Brnie po kolana w wodzie tam,gdzie odpływ nigdy się nie kończy.
To właśnie ją kocham nocą,lecz nigdy nie mogę odnaleźć w dzień.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.