~ napisał(a): niestety próba przygarnięcia kota nie wypaliła , nie podoba mu się, jest wystraszony i wogóle. pozostało kupowanie mu jedzonka i wynoszenie na podwórko, może przeżyje zimę i się jakoś przyzwyczai i wtedy go zagarnę
Wczoraj wieczorem widziałam tego kota pod ogrodzeniem szkoły na Jana Pawła, ktoś wystawił mu karton, ale to chyba za mało. Próbowałam tego kota pogłaskać, nie lubi tego albo się boi. Myślę, ze jeśli ktoś jest gotowy kota adoptować to warto wziąć go do domu i przeczekać kocią nieufność. Kiedy przekona się, ze nic mu nie grozi i ze przyjemnie jest mieszkać w ciepłym domku będzie miłym towarzyszem. Wiem co mówię, bo wzięłam już trzy koty z ulicy ale więcej adoptować nie mogę... Jeśli ktoś może- apeluję do sumienia i serca. Pozdrawiam :)