~~Eee napisał(a): Władza wie, że prymitywna DZICZ jej wyborców całą "wiedzę" czerpie z g.wnoszambiarskiej TVPiS. A tam optymizm, szczęście, państwo (z Matką Bożą i Ojcem Dyrektorem Zawsze Dziewicą) broni granic, rozdaje pieniądze, leczy z covida, szczepi (tych szaleńców, którzy sami chcą, broń Boże nikogo nie zmusza), wszystko wbrew zdrajcom z opozycji i Donaldowi "für Deutschland" Tuskowi (było już, że "für Deutschland"?). Więc DZICZ nie widzi problemu. Ktoś znajomy umarł? Bóg tak chciał...

Jeszcze nie było fur Deutschland!

Kobieta rozmawiająca z seniorką przez telefon poprosiła ją, aby udała się do banku i wybrała z konta swoje oszczędności, a następnie przekazała je policyjnemu kurierowi.

— Pokrzywdzona uwierzyła oszustce i będąc przekonaną, że w ten sposób pomaga policji i uchroni swoje oszczędności, wybrała wszystkie pieniądze, jakie miała na koncie bankowym, a następnie wyrzuciła je z okna swojego mieszkania fałszywemu kurierowi policyjnemu .

81-latka straciła w ten sposób 100 tys. zł.

w tym wieku to już się nie korzysta z takich piniendzy

COVID zabije PiS.
Na ich własne życzenie.
Dyletanctwo i kunktatorstwo zaczęło się od wyborów kopertowych.
Pierwsza fala to zero przygotowania w Ochronie Zdrowia, więc panika, drastyczny lockdown, ale nie po to, by ocalić ludzi, tylko by wybory mogły się odbyć w terminie, by nie utracić elektoratu.
Druga fala to nauka stacjonarna za wszelką cenę, bo sondaże zaczęły spadać.
Eefekt - rekordowa ilość zgonów na 100 tys.
Trzecia fala (wariant brytyjski) to w zasadzie przedłużenie fali drugiej, wtedy ludzie zaczęli mieć DDM w dudzie, ale nie było egzekwowania zasad, bo...sondaże.
Czwarta fala przebiega pod hasłem "jakoś to będzie", w końcu napompowaliśmy sondaże akcją "Granica"...
A tu zonk.
Akcja "Granica" poniosła klęskę, Akcja szczepień jeszcze większą klęskę, a egzekwowanie DDM to już komedia. Jeśli chodzi o zasady dystansu, to jesteśmy chyba bardziej swobodni, niż Rosja.
Ochrona Zdrowia zostawiona sama sobie. Pacjenci covidowi kładzeni są na zwykłych oddziałach przystosowywanych prowizorycznie, bez żadnych śluz, bez monitorowania, byleby zachować te 25% dostępnych łóżek "covidowych", choć tak naprawdę miejsc przystosowanych do profesjonalnej oopieki nad chorymi z covid już dawno nie ma. Ale gra pod publikę toczy się dalej.
Tym czasem w Unii Europejskej praktycznie wszystkie kraje, oprócz nas i Chorwacji, wprowadzają jakieś, mniej lub bardziej drastyczne ograniczenia dla osób niezaszczepionych.
U nas nic, jakby epidemii nie było.
Tydzień przed otwarciem ponownie szpitala na Stadionie Narodowym w Warszawie, w tym samym miejscu, organizuje się mecz na 60 tysięcy osób, bez DDM, bez weryfikacji statusu zaszczepienia.
Ostra jazda bez trzymanki.
Ustawa, która tylko UMOŻLIWIA pracodawcy dostęp do informacji o szczepieniach (jakże daleko tu do Włoch, gdzie bez certyfikatu szczepienia lub testu wykonanego na własny koszt nie można wejść do zakładu pracy) nie wiadomo, czy zostanie procedowana przez Sejm, bo....sondaże.
Zostaliśmy w UE na szarym końcu.
To wszystko podlane sosem rozkręcającej się dopiero inflacji i załamaniem kursu złotego (ludzie rzucili się do kantorów).
Zastanawiam się tylko, czy jak euro będzie po 6,20 zł, a benzyna po 9,99 zł czy dalej w TVP usłyszymy, że Polska najlepiej radzi sobie z epidemią...
W grudniu, gdy będzie po 40-50 tys zakażeń dziennie i liczba zgonów (tych oficjalnie podawanych) przekroczy 1000/dziennie, winę się zwali tylko na lekarzy, czy również na innych wykształciuchów (dziennikarzy, naukowców itp).

łupieżowy kartofel ds bezpieczeństwa zniknął

~~osiem gwiazdek napisał(a): łupieżowy kartofel ds bezpieczeństwa zniknął

Oby na zawsze !

Dlaczego Amerykanów nie ma w tym momencie na wschodniej granicy ????
Po co oni w Polsce są ?

PUTIN O SŁOWIANACH