~to jest to napisał(a):

~antyklerykał napisał(a): No dobra summa summarum: czipsy won z kin !! Tyle w temacie

Summa summarum dyskusja dopiero się zaczęła, a ty już chcesz ją kończyć.

W Forum można jeść czipsy i popijać je zbyszkiem, jeśli was to boli to nie chodźcie tam, albo zmieńcie siebie, a nie chcecie zmieniać kogoś. Ja lubie jeść sobie czipsy, nikt mi tego nie zabrania, ba! Nawet mogę je sobie w kinie kupić, więc z czym wy do mnie?
Żeby post nie był nie na temta, paprykowe jem najczęściej, ale serowo-cebulowymi nie pogardzę.

Takie najlepiej pachną ;). Masz rację, zmienie się i sobie do kina bigos z ziemniaczkami przyniosę, a ktoś inny ser śmierdzący, bo lubi. Potem sobie pocmokamy, bo się do zębów coś przyklei i fajnie będzie. Kulturalnie ;( .

~Wesoła Cipka napisał(a): NIEDŁUGO W KINIE CEBULE BENDOM JEŚĆ I WUDKE PIĆ

Cipka, jesteś "cipuśna"!:D:D

~ napisał(a): Takie najlepiej pachną ;). Masz rację, zmienie się i sobie do kina bigos z ziemniaczkami przyniosę, a ktoś inny ser śmierdzący, bo lubi. Potem sobie pocmokamy, bo się do zębów coś przyklei i fajnie będzie. Kulturalnie ;( .

Tyldo, zapomniałaś o jajach na twardo!
:D:D

magnum44 napisał(a):
Tyldo, zapomniałaś o jajach na twardo!
:D:D

O !! Wlaśnie :)

~ napisał(a):

O !! Wlaśnie :)

Fajnie;)
Dobranoc:)

Nie zapomnijcie o pęcie jakiejś kiełbachy :P

~pęto na ciepło napisał(a): Nie zapomnijcie o pęcie jakiejś kiełbachy :P

Tylko żeby dużo czosnku miała. Już się nie mogę doczekać nastepnego seansu, bo mi się jeść zachciało.

Zamknąc kino !

Otworzyc Mc Donald"s i jeść,jeść,jeść........ :D

~ napisał(a):

~kasjerka napisał(a): Jeżeli mowa o kulturze Polaków więc wtrące sie do dyskusji może nie do końca na temat,ale chodzi tu o takich wszystkich buraków którzy właśnie zachowac sie nie potrafią! Ile z was wszystkich tu piszących tak też się zachowuje?? Mianowicie podchodząc do kasjerki w sklepie rozmawiacie przez telefon??!! Pracuje na stacji paliw kiedys tez w markecie a problem ciągle ten sam! Jak lekceważycie osobe która Was własnie obsługuje!! Co wy wszyscy kulturalni na to?!

Ja wpadam kupić szlugi a nie bratać i jednać sie ze sklepową. Jezeli mam cos waznego na glowie i akurat stoje z telefonem przy uchu rozmawiajac z kims dla mnie waznym to nie znaczy ze nie jestem kulturalny. Sklepowa ma prace, podac i wziasc pieniadze, to wszystko, nie płaci jej sie za psychiczne wsparcie klienta przy ladzie. A ile razy pierdłeś jak nikt nie słyszał? Co Ty kulturalny na to? :D:D:D pozdro

Wlaśnie,podać i wziąć pieniądze!A jak ma klientowi przekazać ile ma zapłacić jak on jest zajęty rozmowa.Nie zawsze każdy kupuje tylko fajki,trochę wyobraźni :>