~outsider napisał(a): ...wracam i zyję, i wydaję pieniadze w bolesławieckich restauracjach...wystarczylo sie uczyć, kiedy był na to czas i umieć ciężko pracować...a nie tylko biadolić i czekać aż coś dadzą... Skoro nie ma dobrej, dobrze platnej pracy na miejscu to sie jej szuka gdzie indziej. I poswieca polowe zycia na tesknote i rozląkę, a nie tylko rozdziera szaty jaki to system jest zly. Skoro jestes taki/ka dzielny/na to zadłuż się, przejdz urzedowo-biurokratyczna gehenne, zablysnij inwencja i pomyslem i otworz wlasny lokal a na otwrcie zapros wszystkich Boleslawian, oczywiscie za friko... Zeby sie na to zdobyc trzeba miec jednak jaja i sie niebać.
nieobecni nie maja głosu wiec .......... outsiderze i pamietaj ze twoje raz do roku wydane pieniadze w naszych knajpach poprostu....śmierdzą.... :/
Zmoderowano 08.03.2013 godz.21:25 – powód : słownictwo (moderator - admin techniczny)