~gość z dużego miasta niezalogowany 24 marca 2013r. o 14:04
Moja kobieta kupiła liść palmy daktylowej, dwie frezje, gałązkę gipsówki, zerwała dwie gałązki świeżych bazi, zrobiła z tego piękną "palmę". Przed wyjściem do kościoła stwierdziła, że to wszystko zmarznie i pogrzebała, pogrzebała... i wyciągnęła z lamusa starą sztuczną palmę, którą przed laty kupiła za 4 zł u handlarki i z tą sztuczną palmą poszliśmy do kościoła. Natomiast ta piękna naturalna palma została niepoświęcona w domowym wazonie i z wolna więdnie aż zwiędnie. Ot babie palma odbiła w Niedzielę Palmową.
Mój mąż narwał na nasypie szczawiu, pozrywał gałązki śliwki mirabelki i postanowił zrobić z tego palmę. Parafianie widząc ją ślinili się bo zrobiona była z rarytasu.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.