Hexe napisał(a): Problem polega na tym że osoba chcąca założyć instalkę jest z Niemiec, więc to byłby wypad na 1-2 dzionki zagazowanie autka i powrót. Dlatego szczególnie zależy mi na dobrej robocie, abym nie musiała świecić oczami za naszych "fachowców".

sam montaż trwa kilka godz. (jedno popołudnie- trzeba zostawić auto)
UWAGA na granicznej kroją Niemców, jak widzą niemieckie tablice to koszt wzrasta prawie 2x a to za sprawą tego, że potrzebujesz homologację w jez. niemieckim, żebyś mógł mogła TUV w Niemczech przejść
mój kuzyn dał w tym warsztacie 4tyś. za montaż instalacji w Audi A4 2003r. 1.6

aha i na tą homologację musisz nieco dłużej czekać. chyba ze rodzina odbierze i wyśle właścicielowi auta do Niemiec

W DRUGIM AUCIE MONTUJE GAZ NA KOŚCIUSZKI I NIE MAM Z TYM ŻADNYCH PROBLEMÓW,GORĄCO POLECAM

~ napisał(a): w Legnicy miałbym w tym czasie stag 300 za 1800zł ale ten dojazd (zostaw auto na 1 dzień później odbierz, no i jeździł tak daleko na serwis, a nie daj Boże coś ci zacznie szwankować i będziesz co chwilę do Legnicy śmigać

ogólnie w Legnicy jest taniej (ok. 500zł) ale czy to się opłaca to samemu trzeba przekalkulować

-Tak bo do Legnicy jest 300km :> To po co ci gaz jak jeździsz nie dalej niż 10km od domu ??

Zmoderowano 04.07.2013 godz.16:36 - powód: błąd cytowania (moderator)

Z Bolesławca odradzam i to bardzo odradzam polecam juz aby uderzyc w Legnice

Ja robiłem już kilka aut na Granicznej i jestem zadowolony co do pana z Kościuszki to powiem jedno burak który nawet nie potrafi zachęcić ludzi do założenia instalacji,raz byłem więcej nie pojadę

O ile mam instalację robioną przez Mazura z Kościuszki i kiedyś powiedziałbym że zrobił super bo nie miałem żadnych problemów z samą instalacją, to po remoncie silnika który zrobiłem sam i miałem okazję demontować częściowo jego instalację stwierdzam że była wykonana nieprofesjonalnie. Wiele z przewodów było po prostu skręconych i zaizolowanych czarną badziewną taśmą z brico bez żadnego lutowania co uważam za objaw totalnego lenistwa. Przewody gazu do wtrysków nie miały żadnych opasek zaciskowych i były po prostu wsunięte na wcisk, w dodatku dość luźno. Widziałem inne instalacje i teraz szukałbym kogoś, kto choćby ułoży wszystko w plastikowych peszlach bez żadnych tandetnych tasiemek. Poza tym wtryski mocowane do kolektora ssącego wmontowane są pod dziwnymi kątami - tak jak podeszło wiertło - dla mnie oznacza to że demontaż listwy wtryskowej i ewentualnie kolektora (co nie jest trudne) był czymś czego nie bardzo chciało się widocznie robić. Niemnie jednak instalacja działa jako tako i nie jest źle choć przy prędkościach rzędu 170kmh parownik nie wyrabia i instalacja przełącza się na benzynę. No ale tak jeżdżę bardzo rzadko więc tego nie ruszałem