~zz napisał(a): Ludzie, ale wy jesteście zawistni. Przecież nawet jeśli mają wcześniej emeryturę, czyli po 25 latach pracy, to przez te 25 lat mają gorzej przekupczyne od każdego z nas w cywilu - muszą pracować w niedziele, święta, użerać się z zakapturzonymi gnojami z pokolenia "wyj...ne", a to wszystko w ciągu najlepszych lat życia - co im po wysokich emeryturach, kiedy są już przed 50-ką i stwierdzają, że czasu nie cofną, a najlepsze lata życia stracone. My może i dłużej pracujemy, ale dzisiaj gdy mamy 20-30-40 lat mamy luz i możemy cieszyć się życiem - oni życiem cieszą się po 50-tce. Nie zazdrośćcie im, bo nie ma czego.
Mam kolegę Policjanta z Wydziału Kryminalnego, który po 12 latach służby, mając trójke dzieci stwierdził, że wcześniejsza emerytura go nie cieszy bo przepracował czas kiedy jego dzieci dorastały, a teraz chodzą juz do szkoły i wolą spędzać czas z kolegami niz z rodzicami... Nie zazdroszczę im bo nie ważne co ludzie mówia ale z uwagi na specyfike prace, bycie gliniarzem jest poświęceniem. Tego czasu już nic nie wróci, a rodzina jest najważniejsza bo pracujemy żeby utrzymac rodzinę, a nie winnym celu. Ja stwierdzam, że nie chcę tej emerytury, tych 3 tysięcy wypłaty i tych nadgodzin, za które nikt nie odda. Każdy mądry, kto nie wie jak naprawde jest. Co do komendanta, jak w temacie, nie znałem poprzedniego ale słyszałem o nowym, że nie tylko komendant ale człowiek z sercem i głową na karku. Pozdrawiam wszystkich zainteresowanych