SzatanPlan napisał(a): Też mam kota, który lubi chodzić własnymi drogami (zresztą przecież jak większość kotów). Zatem może być tak, że kiciuś urządza sobie spacerki, czyż nie? ;) Ma swoje ulubione miejsce i tam przebywa, ot co. To całkiem możliwe, sama tak miałam. Ludzie zaczęli myśleć, że jest bezdomny, ale na bolec info nikt tego nie roztrząsał. Ale i tak cieszę się, bo może rzeczywiście kotek nie ma się gdzie podziać. Różnie bywa... Pozdrawiam. :)
Może masz rację. Ale na noc też zostawiałaś swojego kota na dworze. Mam sąsiadkę, która zawsze wieczorem chodzi i woła swojego kota do domu. Dla niej jest nie do pomyślenia, że może w nocy marznąć na dworze. :>