addicted napisał(a): z tego co widze to te worki waza ze 30 gramow. nie pleccie glupot. wg mnie chlopaki zrobili sobie zapas na swieta zeby sie nie bujac po dilerach a nie po to zeby handlowac

proszę cię :> worki nigdy nie są ważone razem z narkotykiem... mowa jest o narkotykach a nie workach. Moze ty byłeś i jesteś oszukiwany przez najbliższych :> zajmij się sprzątaniem zabawek w pokoju bo na rozmowę z dorosłymi jeszcze masz czas :>

i pewnie to ty je wazysz. koles podpisuje i jest ugotowany. niezle cwaniaczki z was. na wladze nie poradze


Dopisane 25.12.2013r. o godz. 20:00:

pare lat temu wracalem do polski przez holandie i wzialem sobie 1 gram palenia skrecilem jointa z okolo pol grama reszte schowalem do paczki fajek i polozylem w aucie. po niemieckiej stronie zatrzymala mnie milicja. przeszukala i oczywiscie znalezli te pol grama. zaczeli spisywac kwity i kazali podpisac. zaczalem je czytac i jakie bylo moje zdziwienie gliniarz napisal ze mialem 5,5 grama. spytalem jak oni to wazyli.odpowiedz byla prosta - brutto. zasmialem sie temu ...owi prosto gebe i powiedzialem zeby napisal 1500kg bo znalezli to moim samochodzie, jak brutto to brutto. nic nie podpisalem i z usmiechem na ustach pojechalem po 3min dalszej rozmowy. ubeckie metody. nie mam nic przeciwko strozom prawa, to napewno ciezka stresujaca praca. czasem trzeba komus cos wkrecic, oszukac. nie kazdy sie do tego nadaje. tylko nie slychac nigdy o 100kg czy 50kg tylko o 100 dzialkach. kpiny i tyle

Zastosowana autokorekta

i rozumiem ,że po wypaleniu tego pół grama prowadziłeś sobie bez problemu samochodzik jak gdyby nigdy nic...hm...
a ja , jak wypije 2 piwka to mogę stracić prawo jazdy na pół roku.
Smiejmy się dalej niemieckim ,,milicjantom" w twarz.... :>

nie prowadzilem. kolega jechal. odradzam wsiadac po gandzi samochodem, ba nawet rowerem. za duzy luzzzz :D

ja mam taki luz bez gandzi - nie potrzebuje dodatkowych bodźców ,żeby istnieć ;) :D ;)

Amnesty napisał(a): ja mam taki luz bez gandzi - nie potrzebuje dodatkowych bodźców ,żeby istnieć ;) :D ;)

tez juz nie potrzebuje. choc brakuje czasem jakiegos zw chemicznego zeby sie wyluzowac

addicted napisał(a):

Amnesty napisał(a): ja mam taki luz bez gandzi - nie potrzebuje dodatkowych bodźców ,żeby istnieć ;) :D ;)

tez juz nie potrzebuje. choc brakuje czasem jakiegos zw chemicznego zeby sie wyluzowac

myśle,że raczej odpowiedniego towarzystwa....nie chcemi ;)
No i szklaneczka dobrej whisky też nigdy nie zaszkodzi ;) :D :P


Dopisane 25.12.2013r. o godz. 20:45:

chemi *

no mnie raczej zaszkodzi :>