Czekolady i kaszki te gotowe zawierają mleko , które ma w swoim składzie kazeinę(oraz gluten) które nie są tolerowana przez organizm ludzki(te ''tolerowane'' dają znać o sobie w wieku dużo późniejszym).

Dla mojej córki wprowadzenie samego mleka też było nowościa po 11-to miesięcznym karmieniu naturalnym , dlatego uczulam Was dziewczyny na tą sprawę.

Wiadomo że każdy przypadek jest inny ,ale ważne jest to że lekarze o tym wiedzą , dlatego nie ma się co szczypać i pytać lekarza o dzałanie kazeiny.
Maści nawet te ''naturalne'' oczywiście moga pomagać , ale pamietajcie że wysypka to juz wołanie organizmu o pomoc w leczeniu przyczyny .



Ostatnio oglądałam na Niezależnej u Zagórskiego serię wykładów na temat mleka , kazeiny i glutenu - polecam wam ten materiał ,naprawdę szokujące fakty związane nawet ze ''śmiercią łóżeczkową'' i bezdechem u małych dzieci. Więc wysypka to tylko ''pryszczyk'' dosłownie :D

I tu do ostatniego postu jeszcze -też polecam wykłady na 'niezależnej' o drożdżycy .


Dopisane 31.01.2014r. o godz. 13:42:

Elela napisał(a): Wygląda to tak... pupa czysta plecki czyste po bokach bardzo sucha skóra-blada, na ramionach kilka małych blado-różowych plamek złożonych z krosteczek,policzki czerwone suche widoczne naczynaka-znikaja po masci nagietkowej.
Lekarz twierdzi ze to moze byc AZS polecił na początek balsam AP la Roche posay

Takie objawy są również przy skazie białkowej.

Azs to bardzo uciazliwa choroba. Moja coreczka od 5lat na to choruje a ma obecnie 6.. Uwierzcie przeszlysmy przez wszystko przez diety testy obserwacje leki roslinne i antybiotyki masci kliniczne i sterydowe, kremy nawilzajace za zlotowki, funty i euro.zaden lek czy kosmetyk nie pomogl na dluzej niz miesiac. Corka ma juz blizny posterydowe odbarwiajace pigment i naprawde nic nie pomaga lekarze twierdza ze tej choroby nie da sie wyleczyc tylko zaleczyc i nigdy nie wiadomo kiedy znowu sie uaktywni i zaostrzy. Trzeba wiary i cierpliwosci

Mój Synuś też miał takie objawy. Okazało się przy podawaniu pierwszych zupek, że ma uczulenie na marchewkę (i nie tylko). Policzki były całe rumiane a malutki w nocy dodatkowo drapał je ponieważ tak go swędziało aż popłakiwał. Biegałam po lekarzach i nic nie pomagało. Aż trafiłam do dr Broniszewskiej (alergolog) dostał leki (maści i syropki) i po jednym dniu była już poprawa. Jako, że jest alergikiem i skóra na ciałku a nawet na główce była przesuszona i w malutkich krosteczkach całkowicie zmieniła mi kosmetyki na serię : Atoperal (emulsja do kąpieli, krem do twarzy i szampon) Od roku mamy więc spokój, słuchamy zaleceń i chodzimy tylko na kontrolę :)

Na AZS dobrze jest kąpać dziecko nie w jakiś wynalazkach tylko w najzwyklejszym krochmalu lub płatkach owsianych bo zatrzymuje to wodę w warstwach naskórka,łagodzi wypryski,podrażnienia,odparzenia i swędzenie.
Pamiętajcie.Jeśli smarujecie dziecko różnymi maściami czy innymi tłustymi specyfikami w zagięciach lub na całej skórze to róbcie to na raty,po troszkę,nie grubymi warstwami żeby skóra zdążyła to wchłonąć bo skóra pod grubą warstwa tłuszczu się rozgrzewa może nasilać świąt.
Jak już dawać dziecku jakieś mięso to musicie upolować gdzieś królika. ;)

" nasilać świąt."

Chyba świąd! :>
Marsz po słownik!

no już się rozpędzam :]