skorn napisał(a): Jakby zgłodniał, to by zlazł. Wstyd o takich głupotach pisać.
~sensacine napisał(a): Widzieliście kiedyś kości kota na drzewie ?!-NIE?! bo one zawsze same schodzą to tylko ludzie traktujący zwierzątka jak dzieci z płaczem dzwonią na straż
hemi napisał(a): Idąc twym tokiem myslenia; pali sie u Skorna i załóżmy ,że mieszkasz np.na IIIp, to nie ma sensu wyciagać drabiny ,ale jak już ci dupe przysmali to przecież i tak skoczysz :D
TOjsienka napisał(a):~sensacine napisał(a): Widzieliście kiedyś kości kota na drzewie ?!-NIE?! bo one zawsze same schodzą to tylko ludzie traktujący zwierzątka jak dzieci z płaczem dzwonią na straż
No zejdą,szkoda tylko że ten co siedział przez cały skwarny dzień na lipie nie zlazł sam.Następnego dnia rano w dalszym ciągu tam siedział taki wycieńczony.Trzeba było dzwonić na straż żeby go ściągnęła bo gałęzie drzewa zaczynały się dopiero na wysokości dachu bloku a dzieciaki z podwórka już zaczęły kombinować jak go ściągnąć.Lepiej że strażaki przyjechali niż jakieś dzieciaki miały przekombinować i połamać się czy pozabijać ratując kota bo o kocie co ledwo już dyszał wykończony upałem to nawet nie wspomnę.
~ napisał(a): Mam prawie 60 lat i bez trudu zszedł bym z tego modrzewia bez drabiny.