Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Nic o Protasiewiczu
~Już realista niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:09
Pierwsze odgłosy........http://www.tvn24.pl/wiadomosci-z-kraju,3/zadowolony-z-siebie-...-pobil-rekord-rokity,402871.html

Zastosowana autokorekta

Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~majka niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:12
A ja we wtorek ogladałam Protasiewicza w programie Lisa i jestem pewna ze juz był nachlany albo na potęznym kacu.Wielkie oczy błyszczace oczy, nadpobudliwy przeszkadzający innym uczestnikom.No i wykrakałam .Wywalić na zbity łeb z wszystkich publicznych funkci i na pensje nauczyciela
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:15
~ napisał(a): Dzisiaj u Olejnikowej Palikot powiedział, że Protasiewicz to dziwny czlowiek , dziwny czlowiek i bufon.

Martwię się trochę o powiat bolesławiecki, bo bliskim kolegą Protasiewicza jest Starosta Kwaśniewski. Też nauczyciel polskiego, też z PO, też kombinował razem z tym IDIOTĄ jak wywalić Schetynę - czy to nie dookreśla jakoś Pana Starostę?, bo przez 9 miesięcy, to nawet dziecko można urodzić, a co dopiero spieprzyć!


Jeden jest polonistą i drugi też. Rozumieją się bez słów.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~skan wypowiedzi naocznego świadka niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:18
jan (gość)  27.02.14, 20:43:48

Widziałem, jak Jacek Protasiewicz w bezczelny sposób wyrywa innemu mężczyźnie wózek na bagaż. Od tego zaczęła się cała awantura - twierdzi Mariusz Zacharski, polski robotnik, który był świadkiem wtorkowych wydarzeń na lotnisku we Frankfurcie. Bild: Pijany Protasiewicz awanturował się na lotnisku. Polityk się broni Jacek Harłukowicz: Zadzwonił pan do "Gazety", bo był pan świadkiem zdarzenia z udziałem europosła Jacka Protasiewicza na lotnisku we Frankfurcie. Marcin Zacharski: Nie wiedziałem wtedy, że to poseł. Nie znam go. Od ośmiu lat mieszkam w Vancouver. Co pan robił we Frankfurcie? - W części wspólnej lotniska czekałem na grupę osób z całego świata, z którą później leciałem do Kataru. Pracuję tam jako majster na budowie lotniska w Dausze. Jak wyglądało całe zajście? - Na pewno nie tak, jak to przedstawia pan poseł. Zacznijmy od tego, że z pewnością był po wpływem alkoholu. Nie były to na pewno dwie buteleczki wina z pokładu. Człowiek po takiej ilości wina tak się nie zachowuje. A jak się zachowywał? - Nie przewracał się, jak to opisał "Bild", ale był pijany. I to mocno. To, co opowiada teraz, że wypił dwie małe buteleczki wina, to bzdura. Czuć było od niego alkohol. Potem w bezczelny sposób podszedł do jakiegoś mężczyzny - nie wiem, czy był to pasażer, czy ktoś z obsługi lotniska, i wyrwał mu po chamsku wózek na bagaże. Protasiewicz twierdzi, że to był pracownik lotniska i że pchał przed sobą cały sznur wózków. - Nie wiem, kim był ten człowiek. Wózek jednak z pewnością miał tylko jeden. A poseł mu go odebrał, po prostu wyrwał. Co się działo potem? - Gdy poseł załadował na wózek swoje bagaże, podszedł do niego bodajże celnik. Próbował z nim rozmawiać, ale poseł tylko machnął na niego ręką i chciał iść dalej w swoją stronę. Nie poszedł? - Nie, bo celnik zablokował mu jakoś ten wózek. Wtedy poseł podniesionym tonem zaczął tłumaczyć, że jest dyplomatą. A pan to widział, słyszał? Gdzie pan wtedy był? - Obok, jakieś 5 -7 metrów. Przystanąłem, żeby obejrzeć tę sytuację. Ciekawość po prostu. Co było dalej? - Za chwilę zjawił się patrol mundurowych. Poseł próbował gdzieś dzwonić. Nie wiem gdzie. Nagle, nie zauważyłem nawet, jak do tego doszło, na jego rękach znalazły się kajdanki. Ale wcześniej nie było żadnej przepychanki. Nie było wielkiej awantury. Nikt nikogo nie ciągał po ziemi. Choć obie strony, owszem, mówiły do siebie podniesionym tonem. Poseł wciąż mówił podniesionym tonem, że jest dyplomatą. Zachowywał się, jakby wszystko było mu wolno. Taki sobiepan. Ale policjanci nie byli agresywni. Sporo latam i widziałem już, jak potrafią potraktować pijanego pasażera. Wiem też, że niemieccy za Polakami nie przepadają. Ale to nie był ten typ. Legitymował się paszportem dyplomatycznym? - Nie widziałem. Z pewnością jednak nikt go nie popychał. Nikt nie krzyczał w jego kierunku "raus". Stałem wtedy naprawdę blisko. No chyba że szepnął mu to do ucha, to wtedy tak. Ale nie słyszałem też, żeby Protasiewicz mówił coś o Hitlerze i Auschwitz. To musiało być, kiedy już go zabrano. Ile trwało całe zdarzenie? - Nie więcej niż siedem minut. Potem poseł został wyprowadzony z hali lotniska. Nie wiem dokąd. O całej sprawie zapomniałem, dopóki dziś w polskim internecie nie natknąłem się na materiały o całej sprawie. Choć urodziłem się i wychowałem we Wrocławiu, nie miałem dotychczas pojęcia, kim jest Jacek Protasiewicz. Mariusz Zacharski ma 49 lat. Pochodzi z Wrocławia, ale od dziewięciu na stałe mieszka w Vancouver. Od 1,5 roku pracuje jako majster na budowie portu lotniczego w mieście Ad-Dauha, stolicy Kataru. Jego kontrakt trwać będzie jeszcze trzy lata.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ola niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:32
No to, zdaje się, że będziemy mieli nowe wybory w dolnośląskiej PO :D
Schetyna do boju!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
11842
#Zdemotywowany nieaktywny
27 lutego 2014r. o 21:34
~ola napisał(a): do boju!

Do boju !! Rozwiązać po.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:35
http://niezalezna.pl/52342-polski-swiadek-potwierdza-opinie-niemcow-protasiewicz-byl-pijany-i-chamski

Wynocha z nim!
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~W.a. niezalogowany
27 lutego 2014r. o 21:50
Schetyna jako drugi w wyborach, może zostać szefem.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.