skorn napisał(a): Przy jakiej maksymalnej prędkosci można opanować samochód z pękniętą oponą? Jest coś na ten temat w kodeksie?
maly85 napisał(a): Rufi ma rację.To nie wypadek tylko kolizja.Wypadek jest w momencie kiedy są ofiary, a mandat się należy jak każdemu.Pęknięcie opony to jedno,ale powinno się jeździć z taką prędkością żeby można było opanować pojazd w razie konieczności np.takiej jak ta.A gdyby każdy w terenie zabudowanym tzn. przy 50km/h jak powinno się jechać podczas pęknięcia opony tracił panowanie to była by masakra:)
~marian napisał(a): A więc znowu...ileż to już wypadków służbowymi samochodami miał p.Przybylski. Niestety w tym "samochodowym szaleństwie" były już kiedyś ofiary...
I wszystkie dochodzenia sprawnie umorzono...Zaraz-zaraz a jaka to opcja polityczna?
No przecież PO...i wszystko jasne !!!
skorn napisał(a): Za co ten mandat?
~anonimowy napisał(a):Głupoty ?? z tego co wiadomo to wypadek występuje wtedy kiedy dana osoba wymaga pobytu w szpitalu w terminie 7 dni a tu nie ma nic o tym, a bolec info często piszę o wypadkach nie mając pewności czy leczenie trwa 7 dni ;) a w tym przypadku jest kolizjarafi napisał(a): Czyli ma się rozumieć że Przybylski trafił do szpitala na 7 dni skoro wypadek ?? ;) brawo bolec info według mnie to kolizja a nie wypadekrufio przestań pieprzyć głupoty i idż na lody . :P
PanM napisał(a):po pierwsze ja nie wieżę że mu opona strzelił i że miał pasy zapięte.Jak to udowodnił że miał pasy zapięte.skorn napisał(a): Przy jakiej maksymalnej prędkosci można opanować samochód z pękniętą oponą? Jest coś na ten temat w kodeksie?
To niemal niemożliwe aby przebita opona była przyczyną wypadku .Poradzi sobie z tym nawet mało wprawny kierowca.Kodeks zakłada dopuszczalne prędkości do 90/h poza autostradami .Zdarzenie miało miejsce na bardzo krętej drodze .Odpowiedź nasuwa się sama.Jednak dla zachowania obiektywizmu powstrzymam się przed wyrokowaniem.
Przyczyną wypadku może być jedynie urwanie się tarczy hamulca.