PanM napisał(a): Panie Pynchoon , odpowiedź na priv.
PanieM, dziękuję za informację, natomiast mój post był w pewnym sensie negatywną oceną dotychczasowej kampanii, gdzie żaden z komitetów nie przedstawił swojej spójnej wizji / programu dla miasta, bez dziecinnych hasełek, ale z rzetelną analizą i konkretnym programem (nie w stylu obniżymy podatki, zlikwidujemy bariery dla przedsiębiorców, będziemy walczyć z bezrobociem, ponieważ są to obietnice bez pokrycia, z których nie można nikogo po wyborach rozliczyć). Jeżeli Państwa komitet nie wypracuje wspólnej wizji i będzie mówił, że kandydaci to wolne elektrony, bez wspólnych realnych celów (bez hasełek), nie wróżę temu komitetowi dobrze (nawet jeśli cześć ludzi się dostanie, rozsypie się to wszystko wkrótce po wyborach)/
Z tego punktu widzenia brakuje również, przynajmniej w przypadku Pana komitetu, przedstawienia sylwetek poszczególnych kandydatów, co robią, czym się zajmują i co chcą zrobić dla miasta i okręgu z którego startują. Chodzi o konkretne deklaracje, nie listę pobożnych życzeń (choć jak patrzę na sylwetki innych kandydatów to prawie każdy z nich (z pojedynczymi chlubnymi przypadkami) również nie odrobił zadania i nie ma nic do zaoferowania swojemu okręgowi).
A teraz, po przydługim wstępie, konkretnie, interesował mnie Państwa kandydat z Okręgu 1, nie żeby z nim rozmawiać (nie oczekuję rozmowy z każdym kandydatem), ale zapoznać się z jego pomysłami na problemy obszaru, z którego kandyduje oraz miasta (lubię czytać i w tej formie preferują zapoznanie się z programem). Nic takiego nie ma, ale co ciekawe trafiłem na zapewne jego stronę na Facebook i chwali się na niej swoją pracą - "szlachta nie pracuje" (fotka poniżej), no cóż taki kandydat jakoś nie pasuje do mojej wizji miasta, zatem zalecam porządną pracę nad wizerunkiem, chyba że wybory traktuje jako zabawę.
I przypomnę, że wybory samorządowe powinny być inne niż krajowe, nie chcę głosować na partie ale na konkretnych ludzi, którzy mają coś do zaoferowania mieszkańcom i których łączy jakaś wspólna wizja, która sprawia, że 2 dni po wyborach nie zaczną kursować po innych komitetach dla samodzielnego stworzenia koalicji (czy własnej korzyści).
Jeżeli Państwa i inne opozycyjne komitety tego nie zaproponują mieszkańcom (ludzie nie są głupi), wybory wygra obecna grupa (nie uważam oczywiście że wszyscy są tam do niczego, bo byłoby to niesprawiedliwe), ale nie dlatego, że pokona opozycję swoimi celami ale dlatego, że po prostu jakieś konkretne cele ma (czyli to co obecnie dzieje się w mieście, może nie idealnie, może można lepiej, ale po prostu brak im realnego konkurenta).
[img=1413298195_qua00w3.jpg]