Jakie "swoje"? To wszystko z pieniędzy podatnika. Daj pan spokój z takimi tytułami, bo niedobrze się robi.

No to pociotki się cieszą. Tyle nowych stołków :D

skorn napisał(a): Jakie "swoje"? To wszystko z pieniędzy podatnika. Daj pan spokój z takimi tytułami, bo niedobrze się robi.

Tak na swoje, a raczej wspólne, bo teraz musi Ratuszowi płacić kupę kasy z wynajem kiepskiego lokum w wieżowcu pod samym dachem, że nie wspomnę o tym szajsie na Zwycięstwa. To była bardzo dobra decyzja, żeby mieszkańcom powiatu zapewnić dobre warunki obsługi.

Nigdy nie widziałem niepełnosprawnego na wózku w urzędzie ,obojętnie jakim.
W banku też nie widziałem.

W XXI wieku mamy internet ale w dalszym ciągu buduje się jakieś głupawe podjazdy pod wózki.
Tak naprawdę te podjazdy pokazują zacofanie urzędów.

Droga dla niepełnosprawnego to - poczta, internet, podpis elektroniczny, przelew bankowy przez internet.
Właściwie powinna to być droga dla każdego petenta, no ale urzędas musi być potrzebny aby Darki i Czarki miały kim zarządzać.

Ale czego oczekiwać jak nie potrafi się zorganizować głupiego recyklingu szklanych butelek jak na wzór niemiecki?
Tak naprawdę podjazdy lepiej by się przydały pod śmietnikami bo niepełnosprawni też produkują śmieci.
A może te podjazdy, tutaj nazwę je raczej "zjazdy", są dla urzędasów aby łatwiej było wywozić makulaturę której naprodukują w metrach sześciennych?

Podjazdy dla niepełnosprawnych pod śmietnikami to świetny pomysł ! Mogliby sobie dorobić segregujac puszki...

nie mają szans .szybsi są ci co podjeżdżają rowerami. ;) ;)

Dokładnie się zgadzam bo dogodność urzędowa dla niepełnosprawność to powinien być e-urząd (i nie tylko dla niepełnosprawnych). Często żeby os. niepełnosprawna dotarła do urzędu musi zapłącić za specjalny transport.

~ napisał(a): Podjazdy dla niepełnosprawnych pod śmietnikami to świetny pomysł ! Mogliby sobie dorobić segregujac puszki...

Bardzo głupia wypowiedź. Nigdy nie widziałeś podejścia z podwórka do smietnika po schodach? Dla ludzi starszych, lub niepełnosprawnych to udręka, a chodzenie okrężną drogą też nie jest lekkie. Nikt ci nie będzie odbierał chleba i segregację puszek zostawi w spokoju.