baker53 napisał(a): ... Człowiek chce naprawić auto, żeby się bezpiecznie prowadziło, a oni są po prostu partaczami, wychowanymi na cepach. Radzę im patrzyć na ręce. PozdrawiamDopisane 01.02.2015r. o godz. 17:26:capach, przepraszam :)Dopisane 01.02.2015r. o godz. 17:29:capach, przepraszam :)
~ napisał(a):tomciowis napisał(a): Ja tam dawno temu raz zostawiłem auto na wymianę opon. Wymiana opon była gratis pod warunkiem kupna gum w ich sklepie. Kupiłem też dętki żeby było wszystko nowe a na koniec zapłaciłem i tak za robociznę zdjęcia opon bo jak się okazało mechanik musiał zdemontować opony aby wymienić dętki. Od tamtej pory omijam z daleka.
Co to za auto z dętkami może z rowerem pomyliłeś Zorro?
~zadowolony napisał(a): A ja mam całkiem odmienne zdanie jezdziłem moim landroverem po mechanikach i dopiero w Polmozbycie poprawnie i na miejscu zdiagnozowali usterkę.
Teraz tylko tam jeżdżę i jestem bardzo zadowolony.
Pozdrawiam mechaników.
PS.
A tylko te "DZIADKI" potrafią dobrze zdiagnozować usterkę na ucho, a nie młode młokosy jak niema gdzie podpiąć kompa to rozkładają ręce.
~też tylda napisał(a):baker53 napisał(a): ... Człowiek chce naprawić auto, żeby się bezpiecznie prowadziło, a oni są po prostu partaczami, wychowanymi na cepach. Radzę im patrzyć na ręce. PozdrawiamDopisane 01.02.2015r. o godz. 17:26:capach, przepraszam :)Dopisane 01.02.2015r. o godz. 17:29:capach, przepraszam :)
Tak na marginesie to o co ci w tych dopiskach chodzi: o capy - samce kóz, czy o cepy - prymitywne narzędzie do młócenia zbóż???