Portal nr 1 w powiecie bolesławieckim
REKLAMAMrowka zaprasza
REKLAMA Bricomarche zaprasza
REKLAMA SINMAG zaprasza
BolecFORUM Nowy temat
Wróć do komentowanego artykułu:
Twierdzą, że są dyskryminowani
~ niezalogowany
5 lutego 2015r. o 23:29
Człowieku nie masz pojęcia o czym piszesz uznaniowo to nie znaczy bez zasad jasno określonych inaczej np. spoglądanie w niebo dla jednych jest atutem dla innych obijaniem w pracy haha
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
5 lutego 2015r. o 23:57
~ napisał(a):
~c napisał(a):
~ napisał(a): Wywalić wszystkich na ryj. Jak się nie podoba 3100, to ja będę pracował za 2500.

Ja również chętnie ich zastąpię za 2500.
Tam serwisu sprzątającego powierzchnie płaskie nie potrzebują.

Jeżeli zwolnią ich z tamtej pracy, będą te powierzchnie konserwować, bo niełatwo o pracę niezależnie od wykształcenia :]
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Aga niezalogowany
6 lutego 2015r. o 0:03
~kaj napisał(a): Aga.Od razu widać że bladego pojęcia nie masz o organizacji pracy, stanowisk pracy itd..Sadze ze i wykonac dobrze polecenie to też ponad możliwości.Po to się angazuje dobrych dyrektorów by przyzwyczajonych do nic nie robienia zmobilizowali do pracy.Byłem zwykłym gornikiem i wiem co znaczy dobre przygotowanie pracy.Od tego sliczna dyrektor jest.Postaw maszkare na tym stanowisku to tylko klechy bedą z nią współpracować


Hehe...oceniasz mnie niczym prokurator , a nie masz pojęcia kim jestem, czyli jak "zakorzeniony forumowicz", który nie zna świata poza okienkiem na ekranie :P Ale wracając do meritum to zastygłe(a)ś 20 lat wstecz... Obudź się człowieku. "Wykonać polecenie"...to już zamierzchłe czasy...chyba kalendarz ci się zatrzymał. I właśnie dlatego nie pracujesz w BOK-MCC. Wg ciebie DOBRY DYREKTOR to taki, u którego pracownicy wykonują JEGO polecenia? No to już rozumiem dlaczego byłeś ZWYKŁYM górnikiem...czyli "niemyślącym", wykonującym dyrektywy szefa. Hallo...ale czasy się zmieniły. Teraz KAŻDY ceniony pracownik powinien być kreatywny, czyli wnosić swoje pomysły do pracy szefa. To już inna epoka..."zwykły górniku". Ale w BOK-MCC zapewne kreatywność nie jest mile widziana, bo może podważa autorytet Pani Dyrektor i dlatego ludzie są dyskryminowani. I jeszcze jedno...a właściwie po raz drugi - liczy się wnętrze człowieka, a nie jego "fałszywy obrazek" czyli "śliczna" na zewnątrz. Mam wrażenie, że jesteś wzrokowcem i każda "piękna osóbka" wciśnie ci największy kit. Naprawdę ci współczuję, bo domniemam, że jesteś z zamierzchłej epoki, a tacy teraz nie mają racji bytu. Może warto zainwestować w jakieś dokształcanie??? A jak już rzuciłeś "górnicze rękawice" i "emerytujesz" to zaparz żonie herbatę i przestań mulić na forum. Nie słyszałeś nigdy o "pięknym wnętrzu" człowieka??? Zapewne pod ziemią to to towar deficytowy...u was się liczyło ?/ale już nie teraz: "WYKONAĆ POLECENIE". Teraz górnicy TEŻ walczą o "swoje"...też ich zanegujesz??
Ehh...zajmij sie parzeniem herbaty dla żony, albo pogadaj ze swoimi kolegami z kopalni...o ile jeszcze ich masz z tym swoim nastawieniem ( w co wątpię).
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 lutego 2015r. o 0:33
~ napisał(a):
~ napisał(a):
~c napisał(a):
~ napisał(a): Wywalić wszystkich na ryj. Jak się nie podoba 3100, to ja będę pracował za 2500.

Ja również chętnie ich zastąpię za 2500.
Tam serwisu sprzątającego powierzchnie płaskie nie potrzebują.

Jeżeli zwolnią ich z tamtej pracy, będą te powierzchnie konserwować, bo niełatwo o pracę niezależnie od wykształcenia :]


O nich się nie martw lepiej zajmij się sobą. Jeżeli szczyt twoich marzeń jest pensja 2.500 to tylko współczuć.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~Aga niezalogowany
6 lutego 2015r. o 0:55

Jeżeli zwolnią ich z tamtej pracy, będą te powierzchnie konserwować, bo niełatwo o pracę niezależnie od wykształcenia :]

O nich się nie martw lepiej zajmij się sobą. Jeżeli szczyt twoich marzeń jest pensja 2.500 to tylko współczuć.

Dokładnie...TYLKO WSPÓŁCZUĆ... nasi forumowicze nie mają wyobraźni i jad zazdrości ich zabija...bo ktoś może mieć lepiej...ale trzeba ruszyć co nieco i też powalczyć o swoje zamiast siedzieć przy kompie i biadolić. (A do tego jeszcze trzeba odrobinę zainwestować w siebie...podnosząc kwalifikacje, aby robić coś więcej niż konserwować powierzchnie płaskie).
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
2884
ela
6 lutego 2015r. o 1:09
Aga, czy myślisz, że ćwierć wieku temu wykonywało się tylko polecenia dyrektora. W BOK każdy z instruktorów sam planował sobie pracę na cały miesiąc. Dyrektor oczywiscie zatwierdzał ten plan (czasem nie). Oprócz prowadzenia pracowni instruktor miał za zadanie raz w miesiącu napisanie scenariusza i zorganizowanie imprezy oraz zorganizowanie wystawy lub spektaklu, w zależności od dziedziny sztuki, którą się zajmował. Robiono też wspólnie duże imprezy plenerowe. Dyrektor premię przyznawał za dodatkowe pomysły i realizację, a za dobrze wykonaną pracę w miesiącu płacono pensję. W lepszej sytuacji byli pracownicy ksiegowości i obsługi, bo wystarczyło, że zrobili swoje i premia była.
To, że coś było dawno, nie znaczy, że ludzie byli ciemni i mało kreatywni. Wiem, że praca w tej instytucji nie jest takim łakomym kąskiem, jak myślą niektórzy. Są dwa wyjścia: walczyć, albo założyć swoją działalność.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~ niezalogowany
6 lutego 2015r. o 1:44
~ napisał(a):
~ napisał(a):
~ napisał(a):
~c napisał(a):
~ napisał(a): Wywalić wszystkich na ryj. Jak się nie podoba 3100, to ja będę pracował za 2500.

Ja również chętnie ich zastąpię za 2500.
Tam serwisu sprzątającego powierzchnie płaskie nie potrzebują.

Jeżeli zwolnią ich z tamtej pracy, będą te powierzchnie konserwować, bo niełatwo o pracę niezależnie od wykształcenia :]


O nich się nie martw lepiej zajmij się sobą. Jeżeli szczyt twoich marzeń jest pensja 2.500 to tylko współczuć.

Przez takie siedzenie na tyłku z klapkami na oczach niedługo cały kraj będzie tyrać za miskę ryżu.
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
~wódka kultu niezalogowany
6 lutego 2015r. o 2:05
Witam serdecznie.

Ludzie! Mniej nienawiści...co niektórym się sprężynówka w kieszeni sama otwiera, co o mało jaj nie zgilotynuje xD ilu jest takich co kradną miliony w tym kraju, a przejmujemy się grupką ludzi którzy walczą o swoje parę złotych legalnie...poza tym każdemu się te parę złotych należy, nieważne czy górnik, czy lekarz, czy strażak, czy policjant, czy tzw cieć, czy nauczyciel, czy pani z działu utrzymania czystości, czy pracownik ośrodka kultury, czy pani co zapierdziela na taśmie w Baderze,czy ludzie z Biedry, czy listonosz, czy ktokolwiek inny...sory jesteśmy tymi samymi ludźmi, żyjemy w jednym kraju i każdy ma podobne potrzeby i powinien zarobić tyle by po prostu godnie żyć jak człowiek mieć normalne problemy, wtedy nikt by sobie do gardła nie skakał ( chociaż polak taki jest, że zawsze szczebelek lepiej niż sąsiad , czyli ciężko sobie wyobrazić taką zgodę międzyludzką w naszym społeczeństwie)... sejmowe wynalazki .. np podatek od pkt. Promocyjnych jak na stacjach paliw czy w Żabce – podobno taki nowy pomysł z sejmowych ławeczek. Można by powiedzieć, że coraz bliżej do opodatkowania powietrza, którym oddychamy.. albo dodatek na trzecie dziecko w kwocie tak śmiesznej, że nie wiadomo czy się posikać ze śmiechu, czy od razu postawić kupę z rozpaczy...może pożyczka na wyprawkę dla dziecka do szkoły – reklamowana co wakacje...to są problemy...tu trzeba pysk otworzyć, wstać i walczyć o swoje...trzeba być jak John Rambo w Rambo, jak Rasowy Owczarek Niemiecki z wilczym apetytem..nie jak mały Jamnik w małym sweterku na jeszcze mniejszych nóżkach - jak u pani na smyczy to pyska drze uszami trzepocze jak słoń Benjamin, ale jak już pańci nie ma, to sam sweterek tylko widać...powinniśmy razem zadbać o nasz kraj...jedna mrówka ślimaka do nory nie zaciągnie, ale jak wyjdzie całe stado to pójdzie jak przeciąg...oj dużo by można pisać..

Znalezione w necie. Wklejam całość ponieważ w jednym kawałku ma to jakąś spójność i przekaz, określa nas Polaków, nasz charakter jacy jesteśmy. Szczególnie te 'kawały' :p a i dobry wstęp Ludzie..pozdro i sory za błędy..
Poniżej link do oryginału bloga. Pozdrawiam autorkę.

http://piekarska.blog.pl/?p=135024

PS może po tej lekturze stwierdzicie, że jednak warto egzystować w życiu, a nie tylko ograniczać je do czterech ścian i klikania głupich komentarzy albo fejs bez przyszłościowe klikanie lubię to i inne pierdy, dajecie się prowadzić za lejce jak mały konik, a jak przychodzi co do czego to tylko narzekanie..działanie jak przy wyborach hehe nikt prawie nie idzie ale każdy ma wielkie ALE po wyborach.. .w sumie - wirtualne życie więc po co się tak spinać macie kompa itp wszytko w tanich ratach możecie się tu wyżyć, po co sięgać po ładne jabłka z gałęzi jak można zbierać zgniłki z ziemi xD

SPOŁECZEŃSTWO
TO NASZ HEJNAŁ I HASŁO I ZEW?
3 STYCZNIA 2015 MAŁGORZATA KAROLINA PIEKARSKA

Miałam dziesięć lat, gdy pani od wychowania muzycznego i zarazem opiekunka szkolnego chóru, podyktowała nam tekst zaczynający się od słów: „To nasz hejnał i hasło i zew”. Tym hasłem było słowo: „ piosenka”, bo były to słowa piosenki. Śpiewałam ją przez kolejne cztery lata na wszystkich szkolnych akademiach.  Przypomina mi się czasem i zastanawiam się wtedy, czym jest ten „hejnał hasło i zew” dziś? Czy nie jest to wszechogarniająca nas nienawiść? Chęć wytępienia w zarodku bliźniego? „Nie cierpię nie cierpieć!” – mawiał Smerf Maruda. A ja za nim powtarzam. Bo ilekroć chcę powiedzieć, że czegoś nienawidzę zaraz gryzę się w język i zadaję sobie pytania: Dlaczego? Czy naprawdę? Czy może tak tylko gadam? Tępię w sobie wszelkie negatywne emocje. Nie zazdroszczę ludziom sukcesów. Nie wściekam się, gdy ktoś sprzeda większy nakład książek niż ja. Konkurencja jest potrzebna. Mobilizuje. Dlatego wszyscy moi wrogowie powinni spać spokojnie. Życzę wam tego samego, czego i wy mnie, a ponieważ tylko wy wiecie, czego mi życzycie, więc…
Staram się od zawsze patrzeć pozytywnie w przyszłość, choć miałam w życiu wiele trudnych momentów. Pozytywnie też patrzę na otaczający świat. Nie podejrzewam od razu, że okradnie mnie taksówkarz, oszuka sklepowa czy sprzedawca na allegro. Nie myślę też, że każdy poznany facet chce wykorzystać w tym czy innym celu, choć kiedyś jeden mnie wykorzystał, czego skutki odczuwałam jeszcze kilka dni temu, spłacając ostatnią ratę ostatniego z wielu kredytów. Tymczasem wokół mnie masa nienawiści. Masa czegoś, co teraz tak modnie i żartobliwie nazywamy „hejtem”. Ten nasz polski hejt wkracza właśnie w jakąś chyba kulminacyjną fazę. Fale nienawiści przetaczają się przez Internet w trzech sprawach.
1. Po pierwsze w sprawie Eweliny Lisowskiej, która wystąpiła w kampanii „Media Expert”.
Mnie się jej piosenka „W stronę słońca” podobała i gdybym miała naście lat pewnie słuchałabym takich rzeczy. Co do reklamy… powiedzmy sobie szczerze: kto w dzisiejszych czas nie chciałby przytulić trochę kasy? No owszem, reklama jest denerwująca, a sieć „Media Expert” przesadziła z opłaceniem ilości emitowanych spotów, ale… czy to jest wina wokalistki? Poza tym czy ludzie nie mają pilotów? Czy to przełączyć nie można? Ja przełączam, bo zwisa mi kalafiorem „włączanie niskich cen”. Choć przyznam też, że parodie tej reklamy mnie bawią. I nawet nie wiem czy bardziej ta z Chuckiem Norrisem czy z Leonem Zawodowcem czy Kevinem samym w domu.
2. Drugi temat do hejtowania to ksiądz po kolędzie.
Bez przerwy gdzieś czytam opowieści o tym, kogo i kiedy źle potraktował, co ględził i tak dalej. Natykam się przy tym na demoty o niewpuszczaniu księdza po kolędzie. Czy naprawdę nie lepiej zamiast obrabiać dupę wszystkim księżom po prostu nie wpuszczać i nie opowiadać o tym? Ja akurat wpuszczam. Lubię ludzi. Dla mnie wizyta księdza to zawsze ciekawe doświadczenie. Ze dwa lata temu przyszedł ksiądz, który sam siebie określił mianem „księdza wypożyczonego”. Był z seminarium na Pradze, a w ogóle do Polski przyjechał z Ukrainy. Powiedział, że się polskiego uczył na trylogii Henryka Sienkiewicza. Na pamiątkę wizyty duszpasterskiej dostał moją „Klasę pani Czajki” po ukraińsku. Nie pytał o żaden ślub kościelny, ani o to czy chodzimy do kościoła. Pytał tylko jak nam się żyje. Żałował, że nie było Ulubionego, który tego dnia był w pracy. Ksiądz nic nie chciał. Na siłę wcisnęłam 50 złotych na tzw. „świece przed ołtarzem”, choć i tak nie chodzę do kościoła. Ale lubię poznawać ludzi. Ten ksiądz był fajny. Wcześniej, czyli cztery lata temu, też jakiś był. Podobno ode mnie z parafii, ale bywam tam od wielkiego dzwonu, więc nie znam księży. Ten notował coś sobie w jakimś kajecie. Nie specjalnie mnie to zainteresowało. Banki też mają notatki na mój temat. Nawet dzielnicowy je ma, bo z powodu konfliktu sąsiedzkiego i procesów wytaczanych mi przez sąsiadkę jest u nas częstym gościem. W każdym razie tamten ksiądz też był miły mimo notowania jakichś rzeczy. I tak wracając do chodzenia księdza po kolędzie…, uważam, że jeśli komuś nie odpowiada ten zwyczaj – niech po prostu księdza nie wpuszcza. Nie ma takiego obowiązku. Ksiądz to nie policja czy prokuratura. Dlatego nikt nie musi z corocznego chodzenia po kolędzie robić jakiejś agresywnej kampanii narzucając swoją wolę i zdanie innym.
3. Wreszcie trzeci główny styczniowy hejt. To Jerzy Owsiak i jego Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy.
Od początku roku obserwuję publiczne dysputy czy Owsiak ze zbiórek płaci na cele statutowe, czy nie płaci? Czy spółka „Złoty Melon” zgarnia wszystko? Czy pokazał papiery na rozprawie sądowej z Matką Kurką czy nie pokazał? Ostatnio kumpel powiedział mi, że on Owsiaka lubi, ale uważa, że akcja WOŚP jest szkodliwa z dwóch powodów. Po pierwsze zdejmuje z państwa ciężar odpowiedzialności i obowiązek zaopatrywania szpitali w sprzęt medyczny, a po drugie usypia sumienia społeczeństwa. Ludzie uważają,  że jak raz w roku dadzą na Owsiaka, to przez cały rok mogą już nikogo w niczym nie wspomóc. No być może… nie wiem. Wiem, że nikt nikomu nie każe płacić na WOŚP! Ktoś, kto nie chce – niech nie płaci. Kto chce – niech płaci. Jego pieniądze i ma prawo z nimi robić, co mu się żywnie podoba. Czemu nie ma takich protestów, gdy ludzie wydają własne pieniądze na wódkę! Czemu nie widzę setki demotów z tekstem „nie kupuję w monopolowym!”? Dlaczego zamiast tego od pierwszego dnia stycznia oglądam setki, jeśli nie tysiące wpisów i anonsów: „Nie daję Owsiakowi”?
O nas Polakach są dwa kawały, które moim zdaniem niestety pokazują naszą prawdziwą, bardzo ludzką naturę. Nie mam zresztą dobrego zdania o człowieku, jako gatunku. Co to za gatunek, który walczy między sobą z powodu ideologii lub pieniędzy? Oba kawały mówią o tym, jak Polak złapał złotą rybkę.
W pierwszym kawale złota rybka obiecała mu spełnienie trzech życzeń, ale to, co on dostanie od złotej rybki, jego sąsiad będzie miał podwójnie. Dlatego Polak zażyczył sobie dom i mercedesa. Dzięki temu jego sąsiad miał dwa domy i dwa mercedesy. Polak zobaczył sukces sąsiada, zazgrzytał zębami i wypowiedział ostatnie życzenie:
- Proszę cię złota rybko, byś mi wydłubała jedno oko. (Jest też wersja z urwaniem jednego jądra.)
Drugi kawał (zresztą go tu kiedyś na blogu publikowałam) mówi o tym, jak to Polak, Francuz i Niemiec złapali złotą rybkę, która obiecała każdemu spełnić po życzeniu.
Francuz powiedział: – Mój sąsiad ma piękną żonę. Chciałbym mieć jeszcze piękniejszą.
Niemiec powiedział: – Mój sąsiad ma piękny i czysty domek z ogródkiem. Chciałbym mieć jeszcze piękniejszy i czystszy domek z ogródkiem.
A Polak na to: – A mój sąsiad ma kurę, która znosi złote jajka. Chciałbym, żeby mu ta kura zdechła.
Czy w tych kawałach nie ma ziarnka prawdy? Jeśli ktokolwiek twierdzi, że nie ma, to czekam na odpowiedź dlaczego zamiast zakładać koszulki czy publikować demoty z napisami: „rzygam reklamą Media Expert”, „Nie wpuszczam księdza po kolędzie” czy „Nie daję Owsiakowi” nikt nie zrobi sobie koszulek z pozytywnym przekazem? Niech to będzie „Kocham reklamę Biedronki!”, „ Do domu wpuszczam tylko przyjaciół!”, „Rozmawiam tylko z mądrymi ludźmi!” albo „ Płacę na Caritas!”. Dlaczego musimy być aż tak negatywnie nastawieni do innych? Czy naprawdę hejt to nasz hejnał, hasło i zew?
PS Jeszcze jest jeden długo utrzymujący się hejt. Nosi tytuł: „Nie idę na Idę!”. Czy nie można go zastąpić okrzykiem informującym nas na co ślicznego i wartościowego mamy pójść do kina?
Zgłoś do moderacji Odpowiedz
Wypowiedz się:
Jeśli zostawisz to pole puste przypiszemy Ci losową ksywę.
Publikacja czyichś danych osobowych bez zezwolenia czy użycie zwrotów obraźliwych podlega odpowiedzialności karnej i będzie skutkować przekazaniem danych publikującego organom ścigania.
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku. Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.
REKLAMA 1,5% podatku dla Klekusiowo
REKLAMA BAU zaprasza