Według mego stanu wiedzy, a posiadam ją z ust nieżyjącej już matki, w tym miejscu został strącony samolot amerykański, który przed rozbiciem się o ziemię wyrzucił bombę lotniczą ważącą ok. 0,5 tony, w odległości ok. 800 m.od miejsca upadku samolotu, która na podmokłej łące przeleżała do połowy lat pięćdziesiątych. Wówczas to saperzy na miejscu ją zdetonowali. A, że był to samolot amerykański świadczyły znaki taktyczne jakie na kadłubie się znajdowały. Pilot na pewno zginął, bo samolot spłonął. Mama mi miejsce katastrofy pokazała. W tym miejscu długo utrzymywał się na ziemi kształt samolotu. Zatem to nie niemieckiego, a amerykańskiego samolotu sprawa dotyczy.
tak to byli amerkanie a nie niemcy ta bomba tam lezała do lat 50 i jak ja zdetonowali to słychać było w trzebieniu. Mama mi mówiła ze ten kształt samolotu to był b 52 bo taki slad zostawił na ziemi. Wtedy też ten las sie spalił i była tam łąka. Wiele lat po wojnie chodzilismy tam rozmawiac z pilotem, przeżyłby gdybyśmy dawali mu wiecej jeść. No ale kto to wiedział ze tak bedzie i ze ten jego samolot da sie naprawic i cos bedzie warty.Zobaczycie sami bo Abramowicz o tym juz kiedys mówił
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników serwisu. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii i wypowiedzi, a osoba zamieszczająca wypowiedź może ponieść za jej treść odpowiedzialność karną i cywilną. Bolec.Info zastrzega sobie prawo do moderowania wszystkich opublikowanych wypowiedzi, jednak nie bierze na siebie takiego obowiązku.
Pamiętaj, że dodając zdjęcie deklarujesz, że jesteś jego autorem i przekazujesz Wydawcy Bolec.Info prawa do jego publikacji i udostępniania. Umieszczając cudze zdjęcia możesz złamać prawo autorskie. Bolec.Info nie ponosi odpowiedzialności za publikowane zdjęcia.